6 słoików: metoda oszczędzania, którą pokochały miliony na całym świecie!

Dla wielu osób oszczędzanie to jak „mission impossible”. Próbujemy wrzucać pieniądze do skarbonki, chować w szufladzie lub odkładać na koncie. Prędzej czy później najdzie nas chwila słabości i ruszymy odłożoną sumę, usprawiedliwiając się w myślach, że to oszczędzanie i tak nie ma sensu. Problem nie leży jednak w samym oszczędzaniu, ale w sposobie zarządzania pieniędzmi. Jeśli chcesz, aby przynosił on rezultaty, warto poznać metodę 6 słoików, której założenia opracował amerykański biznesmen T. Harv Eker. Polega ona na tym, że comiesięczny przychód należy podzielić na 6 części i fizycznie umieścić w słoikach lub skorzystać z wirtualnych miejsc, np. rachunków bankowych. Zasada jest jedna – wyznaczonego podziału należy się ściśle trzymać. Wciąż brzmi zawile? Zobaczmy, jak to wygląda na przykładzie.

Jest to najpojemniejszy ze słoików, bo pieniądze z niego przeznaczamy na opłaty i comiesięczne wydatki, np.:

1. zakupy spożywcze,
2. czynsz,
3. rachunki,
4. paliwo.

Odkładając do niego największą część przychodu, mamy pewność, że w danym miesiącu dokonamy wszystkich niezbędnych opłat. Wiadomo, że nie w każdym okresie rozliczeniowym, rachunki są takie same. Jedne osoby borykają się z ratami kredytu, inne nie mają takiego problemu, ale z kolei mają inne pilne wydatki. To od nas zależy, jak „pojemny” w danym miesiącu będzie słoik. Jeżeli uda nam się spłacić kredyt lub zaoszczędzimy na mediach, możemy zmniejszyć procent kwoty i dołożyć ją do innego słoika.

Ten słoik przeznaczony jest na rozrywkę i rekreację, np. wyjścia do kina, restauracji, podróże, czy inne formy spędzania czasu wolnego. Nie możemy zapominać o chwilach przyjemności podarowanych sobie i naszym bliskim. Nic tak nie motywuje do dalszego działania, jak oderwanie się choć na chwilę od codziennych obowiązków. Postarajmy się jednak nie kupować rzeczy, które są nam zwyczajnie zbędne. Zastanów się, czy nowa sukienka to konieczność czy uleganie przecenom i modzie? Warto przemyśleć, co w takiej sytuacji okaże się dla nas lepszym rozwiązaniem. Nowa sukienka czy wyjście na koncert z przyjaciółmi?

Tutaj rezerwujemy środki na rozwijanie swoich umiejętności, zakup książek, uczestnictwo w kursach online czy stacjonarnych lub w konferencjach. Warto także poszukać projektów edukacyjnych, np. językowych, które są dofinansowane z UE. Internet to nieocenione źródło wiedzy dostępne zupełnie za darmo. Szukaj stron, które oferują darmowe tutoriale i wybierz to, co cię najbardziej interesuje.

Życie lubi płatać figle i w najmniej spodziewanym dla nas momencie zepsuje się nam samochód lub komputer. Warto zatem wykazać się przezornością i co miesiąc odłożyć konkretną sumę pieniędzy na awaryjne naprawy lub nagłe koszty medyczne.

Te odłożone pieniądze są po to, aby w przyszłości przynieść nam realny zysk. Możemy odkładać je na nowy biznes, akcje na giełdzie lub przeznaczyć na inwestowanie w nieruchomość. Najlepiej w ogóle nie ruszać gotówki zgromadzonej w tym słoiku. Gromadzimy ją z myślą o przyszłych zyskach, więc sensownie jest dokładać do tego słoika, a nie zabierać.

To z pewnością najbardziej „szlachetny” słoik, bo środki z niego przeznaczamy na inne osoby. Pieniędzmi z tego słoika możemy wspomóc jakąś fundację bądź zebraną sumę przekazać na prezent dla kogoś z rodziny, np. z okazji urodzin, ślubu itp.

System oszczędzania proponowany przez Ekera nie jest ani specjalnie odkrywczy, ani tym bardziej skomplikowany. Metoda 6 słoików nie zawsze będzie skuteczna, zwłaszcza jeśli dochód w rodzinie oscyluje wokół minimalnej krajowej. Mogą jej spróbować osoby, których pensja jest odpowiednio wysoka, a one same mają problemy z kontrolowaniem codziennych wydatków.