W Chorzowie przy ulicy Krakusa można zobaczyć kompleks dawnej rzeźni. Zabytkowa rzeźnia uruchomiona została w 1901 roku, wtedy była jednym z największych zakładów na Górnym Śląsku. Chorzowska rzeźnia była w czołówce polskich producentów. Jej wyroby eksportowano m.in. do Niemiec.
Wiele budynków kompleksu chorzowskiej rzeźni w 1985 r. wpisano do rejestru zabytków. W rejestrze znalazły się w m.in. ceglane hale uboju, warsztat i pralnia. Przy ul. Krakusa stoją także najlepiej zachowane i najcenniejsze budynki administracyjne. Budynki te wybudowano w stylu neogotyckim, mają strzeliste szczyty. Od ulicy budynki otacza bogato zdobiony mur.
Prywatny właściciel przejął dawną rzeźnię. Od tego czasu obiekt niszczeje
Rzeźnia działała do 1996 roku. Przeszła w ręce prywatnego właściciela. Od tamtego czasu, rok po roku, dawna rzeźnia niszczeje. Teren nie był zabezpieczony co szybko wykorzystali złomiarze. Nie pomogły upominania miejskiego konserwatora zabytków. Właściciele zapewniali, że zadbają o obiekt. Obietnice te nigdy nie zostały spełnione.
W 2013 roku właściciel rzeźni złożyli pismo o skreślenie z listy zabytków największej z hal, w której znajdowała się chłodnia z maszynownią. Chodzi o najbardziej reprezentacyjny budynek, z białej cegły na terenie kompleksu dawnej rzeźni. takie pismo składa się do Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego, gdyż tylko minister może wykreślić obiekt z listy zabytków. I to się właścicielowi udało.
Już w 2013 roku pisaliśmy też, że władze Chorzowa chcą rozwiązać z obecnym właścicielem umowę wieczystego użytkowania z powodu zaniedbań, jakie powstały na terenie rzeźni. Może to potrwać jednak kilka lat. Nie udało się jednak to do dzisiaj.
PISALIŚMY:
Pożar starej rzeźni w Chorzowie: Straż przyjechała za późno
W 2015 zabytkowa rzeźnia stanęła w płomieniach. Do pożaru doszło w popadającej z każdym rokiem w większą ruinę chłodnię rzeźni.
W zeszłym roku runął dach i ściana zabytkowej rzeźni.
PISALIŚMY:
Runął dach i ściana zabytkowej rzeźni w Chorzowie
Przypomnijmy, że zgodnie z Ustawą o Ochronie Zabytków i Opiece nad Zabytkami, opieka nad zabytkiem sprawowana jest przez jego właściciela polega także na zapewnieniu zabezpieczenia i utrzymania zabytku oraz jego otoczenia w jak najlepszym stanie.
Czy miasto może zmusić właściciela do działania?
Po katastrofie budowlanej, do której doszło pod koniec czerwca 2018 roku, władze Chorzowa podjęły liczne działania:
9 lipca 2018 roku prezydent Chorzowa ponownie złożył wniosek do Wojewody Śląskiego o wyrażenie zgody na rozwiązanie prawa użytkowania wieczystego. Wniosek nadal jest rozpatrywany przez Wojewodę. Ostatnim pismem Wojewody w tej sprawie była informacja z 10 października o zwróceniu się o opinię do Śląskiego Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków.
Prezydent złożył również do prokuratury zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa polegającego na zniszczeniu zabytku. Prokurator odmówił wszczęcia dochodzenia.*
Urząd m.in. wnioskował do Wojewody, aby Skarb Państwa rozwiązał wieczyste użytkowanie. Gdyby tak się stało, budynki nie byłyby już w rękach prywatnych.
- Niestety właścicielom udało się kilka lat temu otrzymać decyzję o wykreśleniu kilku budynków z rejestru zabytków. Miejski Konserwator Zabytków regularnie występował z wnioskiem o kontrolę – nakazy przeprowadzenia prac na terenie rzeźni oraz zalecenie pokontrolne wydawał Wojewódzki Urząd Ochrony Zabytków oraz Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego - mówi Karolina Skórka, rzeczniczka prasowa chorzowskiego urzędu.
- Miasto podejmowało także czynności podatkowe, których celem było zmuszenie właściciela do należytej konserwacji i utrzymania zabytkowych budynków. Fatalnym stanem technicznym zajmowała się też wcześniej chorzowska prokuratura - dodaje.
POLECAMY PAŃSTWA UWADZE:
Strefa Biznesu: Plantatorzy ostrzegają - owoce w tym roku będą droższe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?