Trzy lata temu spacer wokół wieży wyciągowej szybu Prezydent nie należał do przyjemnych: jak grzyby po deszczu w krzakach wyrastały dzikie wysypiska śmieci, a nadszarpnięta zębem czasu konstrukcja sprawiała wrażenie niestabilnej. Takiego symbolu prezydent Ignacy Mościcki, na którego cześć szyb został nazwany, mógłby się wstydzić. Na szczęście teraz jest zupełnie inaczej.
Prezydent i kwiaty
Wokół wzniesionej w 1933 roku konstrukcji ostatnio sporo się dzieje. Najpierw ją odrestaurowano, w ubiegłym roku odbyła się tam Industriada, a od dwóch lat wieża jest podświetlona. Ludzie chętnie przesiadują na ławkach, a latem przychodzą na spektakle Chorzowskiego Teatru Ogrodowego.
Do ideału jednak wciąż było daleko, bo teren wokół ciągle pozostał niezagospodarowany. W ubiegłym roku - dzięki pozyskaniu pieniędzy z Narodowego i Wojewódzkiego Funduszów Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej - udało się rozstrzygnąć przetarg i pod koniec września podpisać umowę. Całkowity koszt inwestycji to 2,7 miliona złotych. Większość jest finansowana z budżetu miasta.
Postawiono już ogrodzenie panelowe od ul. Kościuszki, oczyszczono teren, wykonano oświetlenie, place zostały utwardzone, powstały ciągi piesze i elementy małej architektury. Zakończono również prace związane wyrównaniem terenu i dowozem ziemi.
- Podczas kolejnej Industriady będziemy się bawić już w ładnym otoczeniu. Wokół będą nowe kwiaty, trawa i krzewy. To będzie z pewnością jedno z najładniejszych miejsc w Chorzowie - zapowiada Marcin Michalik, zastępca prezydenta miasta. Wszystkie prace mają się zakończyć na początku maja. Teraz trwa ostatni etap inwestycji - zakładanie trawników, łąk kwietnych i nasadzanie drzew, krzewów, bylin i traw. Powstaje też plac zabaw, którego budowę finansuje miasto.
Pod dobrą opieką
Terenem wokół wieży od kilku lat opiekuje się Stowarzyszenie Sztyg.art. Wspólnie z miastem organizuje spektakle teatralne, widowiska dla najmłodszych, koncerty plenerowe, warsztaty fotograficzne, happeningi.
Michał Wróblewski, członek stowarzyszenia podkreśla, że rewitalizacja to najlepsze co mogło spotkać tą okolicę i to w najwłaściwszym momencie.
- Powody są dwa: po pierwsze szyb jest już odnowiony, więc właściwa kolejność została zachowana, a po drugie to dobry czas, aby przenieść część funkcji kulturalno-rekreacyjnych z centrum w stronę szybu i nowopowstałych terenów zielonych z nowoczesnym placem zabaw dla dzieci - twierdzi. I dodaje, że rewitalizacja terenu jest ogromnym sukcesem. - Wydawało się, że kolejnym krokiem po dewastacji może być tylko rozbiórka. Tymczasem udało się to miejsce uratować, ożywić na nowo tworząc jednocześnie naturalny łącznik spinający miejską tkankę Chorzowa z WPKiW i skansenem - mówi. Stowarzyszenie zamierza m.in stworzyć ścieżkę edukacyjną prezentującą 200 lat chorzowskiego przemysłu.
Z lotu ptaka
Z szybem jest nieźle, ale może być jeszcze lepiej. Na wyobraźnię mieszkańców cały czas działa bowiem obiecana kilka lat temu możliwość wejścia lub wjazdu na szczyt wieży. Sprawa na razie upadła, bo nie udało się pozyskać na ten cel pieniędzy spoza budżetu.
- Taki projekt był przygotowany, ale do tej pory nie udało się pozyskać funduszy. - uważa Marcin Michalik. Wiceprezydent Chorzowa podkreśla, że z tych planów miasto na pewno nie zrezygnuje. - Projekt jest na liście rezerwowej i być może zdarzy się cud i marszałek z pewnych oszczędności go sfinansuje. Jeśli nie, to będziemy to musieli zrobić z własnych pieniędzy w kolejnych latach. Potrzebujemy na ten cel 500 tysięcy złotych - dodaje.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?