18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Św. Antoni w Chorzowie konkurował ze św. Józefem z Hindenburga

Anna Ładuniuk
fot. arc fotopolska.eu
Św. Antoni w Chorzowie to kościół, który dawniej konkurował ze św. Józefem z Hindenburga, czyli obecnego Zabrza. Przeczytajcie ciekawą historię tej parafii oraz kościoła z naszego miasta.

Kościół pw. św. Antoniego w Chorzowie nie rzuca się w oczy. Nie leży przy głównej ulicy, nie jest specjalnie wyeksponowany - wciśnięty w róg ulic Kopernika i Kilińskiego, z fasadą otwierającą się na niewielki plac Matejki - czasami wyobrażam sobie, jakie robiłby wrażenie, gdyby stał na wielkim placu, widoczny z każdej strony...

To przecież nie tylko wyjątkowy obiekt architektury modernistycznej na Śląsku, ale i w Polsce.

Tymczasem kiedy mówi się o śląskim modernizmie sakralnym, najczęściej pada przykład kościoła pw. św. Józefa w Zabrzu.

Według mnie chorzowski św. Antoni niewiele mu ustępuje. Obydwie budowle powstawały w tym samym czasie - zabrzański (wtedy miasto nosiło nazwę Hindenburg) miał być perłą modernizmu w Niemczech.

Św. Antoni w Chorzowie konkurował z zabrzańskim św. Józefem

Zaprojektował go słynny architekt z Kolonii Dominikus Boehm. Świątynia zaczęła służyć wiernym w roku 1932. W tym samym czasie w oddalonej o kilkanaście kilometrów Królewskiej Hucie (dwa lata później, w roku 1934 nazwa zmieni się na Chorzów), po drugiej stronie granicy, poznański architekt Adam Ballestedt patrzy, jak rośnie jego dzieło - także modernistyczny w formie kościół pw. św. Antoniego.

Skończono go dwa lata później, w 1934 roku. Niestety, z powodu szalejącego wtedy w świecie, a więc także w Polsce kryzysu, pierwotny projekt Ballestedta musiał zostać przystosowany do realnych możliwości inwestora.

Pierwotnie architekt planował, że bryła będzie współgrać z elementami wyposażenia - ołtarzami, ławkami, amboną i innymi detalami. Z powodów ekonomicznych musiał zrezygnować z niektórych rozwiązań.

Jak pisze Barbara Szczypka Gwiazda w tekście poświęconym budowie kościoła, zamieszczonym w tomie VII Zeszytów Chorzowskich, Fundusze na budowę pochodziły m.in. z kredytów (tzw. pożyczki amerykańskiej, komunalnej Kasy Oszczędności miasta Chorzowa), dotacji Urzędu Wojewódzkiego, magistratu Chorzowa, Kurii, parafii św. Jadwigi, datków wiernych.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Św. Antoni w Chorzowie konkurował ze św. Józefem z Hindenburga - Chorzów Nasze Miasto

Wróć na chorzow.naszemiasto.pl Nasze Miasto