Stadion, drogi i... to wszystko

Budżet na rok 2011 przygotowany został przez byłego prezydenta miasta Marka Kopla, zaś jego następca - Andrzej Kotala, wniósł do niego tylko dwie "kosmetyczne" autopoprawki. Czego zatem możemy się spodziewać po tegorocznym budżecie?

Tegoroczne dochody obliczone zostały na kwotę 405.241.531 zł, zaś wydatki na 422.956.875 zł.

- Planowany deficyt to kwota ponad 17 mln zł - mówi Małgorzata Kern, skarbnik miasta. - Deficyt pokryty zostanie z 15 mln zł kredytu, 300 tys. zł pożyczki oraz tzw. wolnych środków - wyjaśnia. Małgorzata Kern podkreśla, że kredyt jest znacznie mniejszy niż przed rokiem, kiedy to wynosił 34,5 mln zł.
Na co będą wydawane pieniądze? Największe miejskie inwestycje, które wkrótce mają się rozpocząć potrwają kilka lat. To planowana na lata 2011-2016 modernizacja stadionu Ruchu, która została oszacowana na 60 mln zł, zmiana przebiegu drogi krajowej 79, czyli budowa obwodnicy za 1,1 mld zł i przewidziana na lata 2014-2016, a także przebudowa DK 79, czyli remont estakady, który ma kosztować ok. 30 mln zł i zakończyć się w 2013 roku.

Miasto partycypować będzie ponadto w kosztach realizacji projektu "Śląska Karta Usług Publicznych", wniesie także wkład finansowy do Regionalnego Towarzystwa Budownictwa Społecznego, które budować będzie w Chorzowie kolejne budynki.

Do 2013 roku ma z kolei potrwać termomodernizacja hali Miejskiego Ośrodka Rekreacji i Sportu. Prace kosztować będą prawie 2,5 miliona złotych.
Urząd Miasta czeka natomiast na decyzję Urzędu Marszałkowskiego dotyczącą dofinansowania inwestycji w Chorzowie Batorym - chodzi o ulicę Leśną i 4 mln zł, z których większość to właśnie dotacja. 3,5 mln zł kosztować będzie natomiast przebudowa ul. Batorego i skrzyżowania ze Szpitalną, Żelazną oraz Dyrekcyjną.
Co jeszcze? W Zespole Szpitali Miejskich powstanie nowy blok operacyjny, do którego miasto dołoży 1,7 mln zł. Nowy blok operacyjny powstanie także w Chorzowskim Centrum Pediatrii i Onkologii - w tym przypadku wkład miasta to kwota 500 tys. zł.

Dodajmy, że zgodnie z prawem chorzowscy urzędnicy musieli przygotować dla miasta wieloletnią prognozę finansową. - Przygotowaliśmy taką prognozę do roku 2046, bo dopiero wtedy wygasają wszelkie poręczenia - wyjaśnia Małgorzata Kern.

- Nasza prognoza jest dłuższa m.in. od Katowic (2044 r.), ale krótsza od Krakowa (2070 r.).

Jaki zatem będzie budżet Chorzowa w 2046 roku?
- Na początku użyliśmy wskaźnika proponowanego, choć nie obowiązkowego, ministerstwa dotyczący malejącej inflacji, ale wyszło nam, że budżet będzie o 100 proc. większy. Dlatego zastosowaliśmy symboliczny wskaźnik 0,001, a nasze wyliczenia zostały zaakceptowane przez Regionalną Izbę Obrachunkową - zaznacza skarbnik miasta.