Siatkarki chorzowskich Azotów pewnie wygrały dwa pierwsze spotkania fazy play-off, rozegrane na własnym parkiecie.
Podopieczne Bożeny Chaińskiej i Piotra Olszynki, które zakończyły sezon zasadniczy na pierwszym miejscu w swojej grupie II ligi, rozpoczęły w miniony weekend fazę play-off dwoma spotkaniami z czwartą drużyną ligowych rozgrywek, Olimpią Jawor.
Sobotni mecz nie był interesującym widowiskiem. Faworyzowane chorzowianki wystąpiły w zmienionym składzie. Od początku grała Zdzisława Kania, pozycję libero zajęła Magdalena Glik, zaś Patrycja Settnik usiadła na ławce rezerwowych, wchodząc na parkiet w decydujących momentach spotkania. Gospodynie łatwo wygrały pierwszą partię do 12, jednak w drugim secie popełniły sporo niewymuszonych błędów i niespodziewanie przegrały do 23. To podrażniło ambicję miejscowych, które w kolejnych dwóch setach dominowały na parkiecie, pewnie zwyciężając. Najskuteczniejszą zawodniczką w zespole chorzowskim była Monika Czypiruk, na której ataki oraz silne serwy z wyskoku przyjezdne nie potrafiły znaleźć recepty. - Wynik był lepszy niż gra - podsumował krótko występ siatkarek Azotów Leszek Pyrz, członek zarządu Autonomicznej Sekcji Siatkówki w chorzowskim klubie.
Niedzielna rywalizacja również przebiegała pod dyktando gospodyń, które wystąpiły w takim samym składzie jak dzień wcześniej. Szybko wygrane pierwsze dwie partie nieco uśpiły chorzowianki i w trzecim secie siatkarki Olimpii stanęły przed szansą "urwania" miejscowym seta. Prowadziły już nawet 24:22, wtedy jednak w głównej roli wystąpiła Czypiruk. Wpierw jej ataku nie powstrzymały rywalki, a następnie jej mocne serwisy z wyskoku wyprowadziły chorzowianki na prowadzenie 25:24. Ostatni punkt dla gospodyń zdobyła skutecznym atakiem Settnik i drugie zwycięstwo Azotów stało się faktem. - Najważniejsze, że wygrałyśmy obydwa spotkania na własnym parkiecie, bo jest to spora zaliczka. Musimy zrobić wszystko, by rywalizacja zakończyła się w Jaworze. Obawiałam się tych spotkań, bo większość zawodniczek z naszego zespołu po raz pierwszy w swojej karierze wystąpiła w fazie play-off, która rządzi się swoimi prawami, a na dodatek spotkania rozgrywane są dzień po dniu - podsumowała występy swych podopiecznych trener Chaińska.
AZOTY CHORZÓW - OLIMPIA JAWOR 3:1 (25:12, 23:25, 25:16, 25:17)
AZOTY CHORZÓW - OLIMPIA JAWOR 3:0 (25:19, 25:13, 26:24)
AZOTY: Czypiruk, Gurbała, Młodzieniewska, Wysocka, Kania, Gołda, Glik (l) - Settnik.
Świątek w finale turnieju w Rzymie!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Dzieje się w Polsce i na świecie – czytaj na i.pl
- Oto najśmieszniejsze nazwy miejscowości w Polsce! To nie jest żart. One istnieją!
- Najseksowniejsi panowie na Wyspach Brytyjskich. Jest nowy ranking
- Shein w Warszawie. Tak wyglądało wielkie otwarcie sklepu chińskiego giganta
- Szokujące zachowanie polityka. Lizał pisuar i śpiewał nazistowskie pieśni - WIDEO