Przedszkole nr 22 w Maciejkowicach nie zostanie przeniesione w tym roku

O tej sprawie poinformowali nas zaniepokojeni rodzice. Na skrzynkę e-mailową naszej redakcji wpłynęła wiadomość od pana Artura, ojca jednego z dzieci w Przedszkolu nr 22. „Dzieci miały mieć ładne i funkcjonalne przedszkole, niestety do dziś uczą i bawią się w starym budynku, z którego już zostały wyniesione praktycznie wszystkie meble i pomoce dydaktyczne” - pisał pan Artur.

Adaptacja pomieszczeń na potrzeby Przedszkola nr 22 zakończyła się w Szkole Podstawowej nr 25 przy ul. Głównej 21 w Chorzowie w sierpniu. Rodzice maluchów liczyli, że już z początkiem września zajęcia będą prowadzone w nowym przedszkolu.

- Wykonawca, firma Mysbud z Mysłowic, 17 sierpnia zgłosił zakończenie robót związanych z adaptacją pomieszczeń na potrzeby Przedszkola nr 22 - wyjaśnia Krzysztof Wierzbicki, zastępca dyrektora Wydziału Inwestycji Komunalnych w Urzędzie Miejskim w Chorzowie.

Mając takie informacje dyrektorka Przedszkola nr 22 zdecydowała o przeniesieniu części mebli, a dokładnie meblościanek do nowego budynku. I tu pojawił się kłopot. Okazało się bowiem, że na początku był problem z energetyką. To zostało już rozwiązane. Poszczególne odbiory nowego przedszkola przy SP nr 25 przebiegały bez większego problemu.

Po uzyskaniu wszelkich dokumentów odbiorowych powykonawczych przedstawiciele wydziału inwestycji komunalnych chorzowskiego urzędu zgłosili do Komendy Miejskiej PSP w Chorzowie zawiadomienie o zakończeniu robót. Strażacy po kontroli (9-11 października) stwierdzili niezgodność wykonania obiektu z dokumentacją projektową (m.in. w wydzielonej klatce schodowej brak zamontowanej stolarki drzwiowej wydzielające strefy pożarowe). Dokładnie kwestia ta dotyczy windy dla osób niepełnosprawnych, która jest niezgodna z wymaganiami przeciwpożarowymi.

- Z przyczyn technicznych nie możemy jeszcze przenieść się do nowego budynku przedszkola - mówi Bogumiła Mirecka-Michalska, dyrektorka Przedszkola nr 22 w Chorzowie.

- Nie informowałam rodziców, kiedy dokładnie odbędą się te przenosiny, chociaż byliśmy nastawieni, że może już we wrześniu będziemy w nowym obiekcie. Z tego względu zaczęliśmy przenosić już pewne meble, a dokładnie meblościanki. Nie planujemy ich z powrotem przenosić do budynku przy ul. Brzezińskiej 1A - dodaje.

Firma z Mysłowic realizowała na podstawie dokumentacji projektowej pracowni projektowo-konserwatorskiej Procon. Dokumentacja ta wraz z warunkami pozwolenia na budowę została przyjęta uchwałą w... 2013 roku.

- Projektant, pomimo naszych pisemnych powiadomień o rozpoczęciu robót, zakończeniu oraz licznych mailach i telefonicznych rozmowach, nie stawił się na budowie - podkreśla Wierzbicki.

Projektant ma złożyć wyjaśnienie i wskazać sposób właściwego wykonania prac, tak aby budynek został odebrany przez strażaków, a następnie uzyskał pozwolenie na użytkowanie. Urzędnicy uzgodnią z obecnym wykonawcą, że on wykona dodatkowe prace lub będzie trzeba wyłonić nowego wykonawcę.

Dotychczasowe prace kosztowały ponad 2,2 mln zł. Miasto nie wypłaciło jeszcze całej kwoty wykonawcy ze względu na problemy z windą. Wiadomo, że w tym przenosin do nowego budynku nie będzie.