Wszystko wskazuje na to, że chorzowscy kupcy i przedsiębiorcy jako pierwsi w regionie będą mieli możliwość skorzystania z Funduszu Poręczeń Kredytowych. Taki fundusz ma utworzyć chorzowskie Centrum Przedsiębiorczości.
Tymczasem pomoc ze strony państwa obiecał wiceminister gospodarki Tadeusz Donocik. Prezes Centrum Przedsiębiorczości sceptycznie podchodzi do tej obietnicy. I chyba ma rację.
Z propozycją utworzenia przez miasto funduszu poręczeń kredytowych wystąpili na ostatnim spotkaniu Stowarzyszenia Kupców i Przedsiębiorców jego członkowie. Na spotkanie z władzami miasta zaprosili również wiceministra gospodarki Tadeusza Donocika, który notabene od wielu lat jest członkiem stowarzyszenia. Przedstawiciele małego i średniego biznesu chcą zaciągać pożyczki, by przetrwać recesję na lokalnym rynku handlu i usług. - Miasto nie powinno poręczać kredytów, nie możemy zamienić się w fundusz poręczeń kredytowych, bo nie powinniśmy prowadzić działalności parabankowej, gdyż wiąże się ona z dużym ryzykiem gospodarczym. Natomiast jesteśmy już bardzo blisko powołania takiego funduszu przez spółkę, w której gmina ma większość udziałów - tłumaczy Marek Kopel, prezydent Chorzowa.
Fundusz ma utworzyć Centrum Przedsiębiorczości sp. z o.o., w której gmina ma 98 proc. udziałów, a 2 proc. - chorzowskie przedsiębiorstwa. Spółka dysponuje kapitałem zakładowym ponad 1,5 mln zł, na fundusz chce przeeznaczyć 535 tys. zł. By go uruchomić potrzebne są jednak większe pieniądze.
- Dlatego negocjujemy z zarządem jednego z banków, by objął udziały w naszej spółce. Ich wartość ma wynieść milion zł. Zarząd banku już wyraził zgodę, czeka jednak na decyzję rady banku. Ta powinna być znana na przełomie września i października - mówi Grzegorz Szojda, prezes Centrum Przedsiębiorczości.
Tymczasem na wspomianym już spotkaniu wicemister Donocik zachęcał, by przyspieszyć prace nad tworzeniem lokalnych funduszy poręczeń kredytowych (w woj. śląskim nie ma ani jednego) i stwierdził iż finansowo może pomóc państwo. Mówił o kwocie 2 mln zł, które trafiłyby do Chorzowa.
- Faktycznie jest opracowany rządowy program pomocy istniejącym i tworzonym funduszom. Środki na ten cel są zapisane w budżecie państwa. Chcieliśmy z nich skorzystać i jesteśmy do tego przygotowani. Tymi pieniędzmi dysponuje Polska Agencja Rozwoju Przedsiębiorczości. By otrzymać te pieniądze należy wygrać konkurs. Od kwietnia mamy jego regulamin. Tyle, że konkurs nie został w ogóle ogłoszony.
Nie sądzę, żeby więc jego rozstrzygnięcie i podział pieniędzy odbył się jeszcze przed wyborami parlamentarnymi - tłumaczy Grzegorz Szojda, podkreślając, że Centrum Przedsiębiorczości niezależnie od ewentualnego przystąpienia do spółki banku, na pewno nie zrezygnuje z udziału w konkursie PARP. - Jesteśmy gotowi i spełniamy wszystkie warunki ? deklaruje G. Szojda.
Jak dowiedzieliśmy się w Biurze Prasowym Ministerstwa Gospodarki konkurs na razie został wstrzymany (powodem jest przesunięcie środków dla przedsiębiorców poszkodowanych przez powódź), a dofinansowywanie funduszów poręczeń kredytowych ma być relizowane dopiero z budżetu przyszłorocznego.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?