WPKiW sądzi się z KS Budowlani o tereny w ośrodku tenisowym

- Mamy nadzieję, że ten rok będzie dla nas jeszcze lepszy niż poprzedni - mówi Grzegorz Zambok, prezes klubu.

Korty przy al. Sportowej w parku funkcjonują od 1975 roku. Przypomnijmy: park planuje modernizację i rozwój ośrodka tenisowego w ramach której powstanie dwanaście kortów o różnej nawierzchni oraz dodatkowo zostanie odtworzony kort centralny - jako arena meczów turniejowych, dysponująca zapleczem i trybunami dla widzów. W drugim etapie zostanie zbudowana hala tenisowa z czterema kortami oraz zapleczem rekreacyjno-socjalnym. Dzięki tej inwestycji Park powróci na mapę znaczących centrów tenisowych w Polsce organizujących zarówno szkolenie tenisowe jak również jako arena tenisowych turniejów.

Park wypowiedział umowę klubowi Budowlani, który zajmował do tej pory korty, ale sprawa trafiła do sądu. Obecnie toczą się dwa odrębne postępowania: jedno z powództwa klubu o ustalenie stosunku prawnego łączącego strony, a drugie z powództwa parku o eksmisję. Kolejna rozprawa odbędzie się w marcu. - Ta sprawa może zakończyć się jeszcze w tym roku, ale może ciągnąć się kilka lat - tłumaczy Arkadiusz Godlewski, prezes WPKiW. - Dla nas sytuacja jest jasna: wypowiedzieliśmy umowę i czekamy aż teren zostanie opuszczony. Gdy tylko zapadnie korzystny dla nas wyrok prawomocny, to ruszamy z przygotowaniem projektu - zapowiada prezes.

Zupełnie inaczej do sprawy podchodzą Budowlani. Podkreślają, że park jest właścicielem gruntu, a cała infrastruktura, budynki i korty łącznie z drogą dojazdową powstała dzięki klubowi.

- Wcześniej były tu tylko krzaki i drzewa. A obecna umowa obowiązuje do 2015 roku - twierdzi Zambok. - Funkcjonujemy dalej. W tym roku mamy zaplanowany m.in. turniej prawników i piknik. Liczymy też, że w związku z likwidacją kortów Baildonu zainteresowanie wzrośnie - dodaje.