Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Trwa konflikt między Zarządem a spółdzielcami "Komunalnika"

MICHAŁ TABAKA
Przez oflagowanie budynków lokatorzy mieszkań przy ulicy Katowickiej mają nadzieję, że ktoś zwróci na nich uwagę i im pomoże. ZDJĘCIE: WOJCIECH KRZYSZCZYK
Przez oflagowanie budynków lokatorzy mieszkań przy ulicy Katowickiej mają nadzieję, że ktoś zwróci na nich uwagę i im pomoże. ZDJĘCIE: WOJCIECH KRZYSZCZYK
- Nikt nam nie może pomóc. Przecież to łamanie podstawowych praw zapisanych w naszej Konstytucji - skarżą się zrezygnowani ludzie. Spółdzielnia mieszkaniowa wyznaczyła im nowe czynsze, często przekraczające tysiąc ...

- Nikt nam nie może pomóc. Przecież to łamanie podstawowych praw zapisanych w naszej Konstytucji - skarżą się zrezygnowani ludzie. Spółdzielnia mieszkaniowa wyznaczyła im nowe czynsze, często przekraczające tysiąc złotych.

Od kilkunastu już dni trwa protest członków spółdzielni mieszkaniowej "Komunalnik". Swoje budynki mieszkalne przy ulicy Katowickiej zrozpaczeni lokatorzy "ozdobili" napisami: "Protest", "Żądamy poszanowania prawa Rzeczpospolitej Polskiej przez spółdzielnie mieszkaniową Komunalnik". Dwa lata temu powstał Komitet Obrony Mieszkańców ?Wyzwolenie?, na czele którego stoi Tadeusz Tuszyński. - Postanowiliśmy powołać Komitet do życia w momencie przejęcia budynków przez "Komunalnik" - twierdzi.

Mieszkańcy, w większości byli pracownicy KWK "Barbara" Chorzów", KWK "Siemianowice" oraz "Konstalu", zgodnie twierdzą, że wszystkie pozakładowe budynki zostały przekazane nieodpłatnie chorzowskiej spółdzielni.

- Jeszcze w kwietniu 1998 roku wystąpiliśmy do Zarządu Rudzkiej Spółki Węglowej o wyznaczenie preferencji na wykup tych mieszkań. W odpowiedzi przeczytaliśmy, że są one właśnie przygotowywane. To nas uspokoiło - mówi Bogdan Zwolenkiewicz, członek "Wyzwolenie". Spokój okazał się jednak nieuzasadniony. Na przełomie 1998 i 1999 roku do drzwi zapukali dozorcy wręczając nowy czynsz i informując, że mieszkania są obecnie w zarządzie chorzowskiego "Komunalnika".

- To był dla nas prawdziwy szok. Zupełnie pominięto lokatorów, którzy chcieli przecież te nieruchomości wykupić. Spółdzielni przekazano je za to za darmo - tłumaczy Stanisława Jaśkiewicz, lokatorka. Dyrekcja "Komunalnika" zaproponowała niedługo potem wykup tych mieszkań na swoich zasadach. - Chcą około 30 tysięcy złotych. Co chwile pada tajemniczy termin "wkład budowlany". Nikt jednak nie potrafi lub nie chce nam wytłumaczyć, co to jest i na jakich zasadach ma się odbywać wykup. Wiadomo tylko, że możemy liczyć na ulgę w wysokości 30% w przypadku jeżeli wykupimy mieszkania za gotówkę - relacjonuje Tuszyński.

Od samego początku członkowie Komitetu "Wyzwolenie" próbują walczyć o swoje w różny sposób. Wysyłane są kolejne pisma do prokuratury, odwiedzane są sądy. Wszystko bezskutecznie. Lokatorzy po cichu mówią o ogólnym spisku.

Czara goryczy przepełniła się 1 czerwca br., kiedy nadeszła kolejna decyzja. Tym razem chodziło o wysokość opłat za centralne ogrzewanie. Za metr kwadratowy mieszkańcy mają płacić 7 złotych! Lokale przy ulicy Katowickiej mają w większości przypadków duże metraże, w granicach 100 metrów kwadratowych. Sam koszt "centralnego" to 700 złotych. - Przecież do tej kwoty dochodzi czynsz. W moim przypadku jest to drugie tyle. Więc miesięczne opłaty za mieszkanie wyniosłyby prawie 1200 złotych. Nikt nie ma na uwadze ile przez wiele lat robiliśmy w tych mieszkaniach. Wszystkie remonty, naprawy, wszystko na własny koszt - mówi Stanisława Jaśkiewicz.

- Winę za taki stan rzeczy ponosi oczywiście kopalnia, która wybudowała nową kotłownię. Obecnie wykorzystywane jest tylko 25% jej mocy przerobowej - tłumaczy prezes "Wyzwolenia". Budując nową kotłownie nikt nie zatroszczył się o remont istniejącej sieci oraz na modernizację instalacji centralnego ogrzewania wewnątrz budynków.
Efektem jest utrata części energii zanim dotrze ona do budynków. Lokatorzy nie od dzisiaj zgodnie zapewniają, że na własny koszt mogą wybudować kotłownie lokalną, co z kolei spowodowało by obniżkę absurdalnie wysokich kosztów za centralne ogrzewanie.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Rewolucyjne zmiany w wynagrodzeniach milionów Polaków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiał oryginalny: Trwa konflikt między Zarządem a spółdzielcami "Komunalnika" - Chorzów Nasze Miasto

Wróć na chorzow.naszemiasto.pl Nasze Miasto