Ruch Chorzów - Górnik II Zabrze 1:0. Wygrana Niebieskich na pożegnanie jesieni
To była bardzo szczęśliwa wygrana Niebieskich. Zwycięski gol Patryka Sikory był znakomitym podsumowaniem udanej rundy jesiennej w wykonaniu Ruchu. Dzięki temu trafieniu chorzowianie utrzymali przodownictwo w tabeli, które stracili w sobotę na kilka godzin po wygranym spotkaniu Polonii. Podopieczni trenera Łukasza Berety dalej wyprzedzają bytomian o 2 punkty.
ZOBACZCIE ZDJĘCIA Z MECZU RUCH CHORZÓW - GÓRNIK II ZABRZE
Ruch miał przewagę, lecz brakowało w jego grze tego błysku, którym imponował we wcześniejszych spotkaniach. Niebiescy mają jednak za sobą bardzo wyczerpującą rundę, w której poza ligowymi zmaganiami grali także w Pucharze Polski na szczeblu Podokręgu Katowice i Pucharze 100-lecia Śląskiego Związku Piłki Nożnej w obu docierając do finału.
Do przerwy gra toczyła się głównie na połowie Górnika, ale młodzi zabrzanie dobrze się bronili. Ruch nie miał zbyt wielu sytuacji, a najlepsze zmarnowali Łukasz Janoszka. Mariusz Idzik i Patryk Sikora. Ten ostatni strzelał głową i pomylił się naprawdę niewiele. Najlepszy snajper Ruchu w jednej akcji próbował dwa razy, ale najpierw jego uderzenie z ostrego kąta odbił bramkarz Mateusz Tomala, a dobitka trafiła w boczną siatkę. Najbliższy szczęścia był "Ecik". Doświadczony pomocnik miał znakomitą okazję po podaniu Daniela Paszka, lecz strzelił nad poprzeczką.
W ekipie zabrzan najgroźniejszy w I połowie był Thomas Pranica. 17-letni Amerykanin kilka razy próbował strzelać na bramkę Jakuba Bieleckiego, ale albo jego uderzenia blokowali obrońcy Ruchu, albo radził sobie z nimi bramkarza Niebieskich.
Po zmianie stron chorzowianie dalej bili głową w zabrzański mur, bo Górnik ograniczał się praktycznie już wyłącznie do obrony. Na bramkę Tomali próbowali strzelać Janoszka i Paszek, lecz nie były to udane próby. Najbliższy szczęścia w II połowie był rezerwowy Mateusz Duchowski. Po jego głębokim dośrodkowaniu piłka omal nie wpadła za kołnierz bramkarza lądując na górnej siatce.
Wydawało się, że mecz zakończy się bezbramkowym remisem, ale chorzowianie grali do samego końca. Już w doliczonym czasie gry Janoszka dośrodkował w pole karne, a Sikora strzałem głowa posłał piłkę do siatki i po chwili utonął w objęciach kolegów.
Ruch Chorzów - Górnik II Zabrze 1:0 (0:0)
Bramka 1:0 Patryk Sikora (90+2)
Sędziował Maciej Mikołajewski (Świebodzin)
Ruch Bielecki - Będzieszak (86. Rudek), Kasolik, Kulejewski, Kwaśniewski (75. Lechowicz) - Paszek (65. Kowalski), Sikora, Foszmańczyk, Janoszka, Winciersz (65. Duchowski) - Idzik.
Górnik Tomala - Surowiec, Kulanek, Winglarek, Szkudlarek, Kobylarczyk, Baranowicz (66. Jaksik), Pranica (46-Lukoszek), Flak, Korbecki, Zawada (63.Skiba).
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?