Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Przychodzili, odchodzili...

son
Trener Jan Kansy wraz z zawodnikami nie zaliczy tego sezonu do udanych.
Trener Jan Kansy wraz z zawodnikami nie zaliczy tego sezonu do udanych.
Minionego sezonu piłkarze chorzowskiego AKS nie mogą zaliczyć do udanych. Podopieczni Jana Kansego zajęli ostatnie miejsce w tabeli grupy I, unikając degradacji do klasy A tylko dzięki decyzji Wydziału Gier Śląskiego ...

Minionego sezonu piłkarze chorzowskiego AKS nie mogą zaliczyć do udanych. Podopieczni Jana Kansego zajęli ostatnie miejsce w tabeli grupy I, unikając degradacji do klasy A tylko dzięki decyzji Wydziału Gier Śląskiego Związku Piłki Nożnej.

Po prezentacji dokonań najlepszej drużyny z naszego regionu, Śląska Świętochłowice w minionym sezonie podsumowanie z drugiego bieguna: przypomnimy, jak spisywał się najsłabszy nasz zespół - AKS Chorzów.

Kłopoty na początek

Już na starcie rozgrywek 2000/2001 z pracy z drużyną zrezygnował dotychczasowy szkoleniowiec Antoni Nieroba. Kilku podstawowych zawodników opuściło chorzowski klub - Mariusz Pujanek, Grzegorz Mroczek i Dariusz Figura zostali wypożyczeni do Slavii Ruda Śląska, Rafał Holewik przeniósł się do Czarnych Sosnowiec, zaś Wojciech Maj i Maciej Sadowski zrezygnowali z gry. Miejsce trenera Nieroby zajął Jan Kansy, który wcześniej przez wiele lat strzegł bramki w chorzowskim klubie.

- Kłopoty zaczęły się od samego początku - przejąłem drużynę tydzień przed rozpoczęciem rozgrywek i nie było już czasu aby właściwie przygotować się do walki o ligowe punkty. Mieliśmy trudną sytuację kadrową, przed pierwszym spotkaniem z TKS Tychy nie byliśmy pewni, czy skompletujemy jedenastkę. Szybko musieliśmy załatwiać nowych zawodników - tłumaczy szkoleniowiec.

Po kilku pierwszych zajęciach treningowych z dalszej gry w AKS zrezygnowali kolejni piłkarze: Piotr Skórski, Rafał Sołdyński i Krzysztof Piechaczek. Klub opuściło więc przed sezonem aż dziewięciu zawodników, którzy za kadencji Nieroby tworzyli trzon zespołu. Pod koniec pierwszej rundy AKS wzmocnili byli zawodnicy tego klubu - Dariusz Zając, Dariusz Krawczyk i Ireneusz Stasiak.

Konsekwencją kadrowych problemów było ostatnie miejsce w tabeli po rundzie jesiennej i zaledwie cztery zdobyte punkty - po bezbramkowym remisie z Polonią Łaziska i zwycięstwie nad Ogrodnikiem Tychy. Wystarczy przypomnieć, że pierwszą bramkę chorzowianie strzelili dopiero w ...dziewiątym ligowym występie.

Wiosna lepsza, ale...

...nie na tyle, by opuścić ostatnią lokatę w tabeli. W trakcie przerwy zimowej zespół opuścił Dariusz Zając, do MKS Siemianowice powrócił wypożyczony bramkarz Aleksander Kamiński, ale za to w AKS znaleźli się: Marek Wolny, Sebastian Glanc, który powrócił do klubu po odbyciu służby wojskowej, Rafał Świętek wypożyczony ze Stadionu Śląskiego oraz bramkarz Krzysztof Skarżyński, broniący wcześniej barw chorzowskiego Ruchu. Z wypożyczenia powrócili także: Dariusz Figura i Rafał Holewik. Zawodnicy ci okazali się znacznym wzmocnieniem dla AKS.

- Po takich wzmocnieniach można było liczyć, że przy zaangażowaniu wszystkich uda nam się nawiązać walkę o utrzymanie. Postęp w grze był widoczny, także wyniki były znacznie niższe, ale w dalszym ciągu przegrywaliśmy. Atmosfera w drużynie nie była najlepsza, a i dyscyplina pozostawiała sporo do życzenia - wyjaśnia szkoleniowiec chorzowian.
W końcu piłkarze AKS zaczęli wygrywać, a przede wszystkim strzelać bramki. Duża w tym zasługa Dariusza Figury, który grając w kilku spotkaniach zdobył aż 15 goli. Chorzowianie tracili także znacznie mniej goli - bardzo dobrze spisywał się Skarżyński, puszczając prawie dwukrotnie mniej bramek niż jego poprzednik w rundzie jesiennej. Jednak mimo ,przebudzenia" w końcówce sezonu podopieczni Kansego ukończyli rozgrywki na ostatnim miejscu, co jak przypuszczano oznaczało degradację do klasy A. Z ,pomocą" chorzowianom przyszedł jednak Wydział Gier ŚlZPN - w związku z reorganizacją okazało się bowiem, że z katowickich ,okręgówek" nikt nie spada.

- Gdyby ze strony klubu były dotrzymane obiecane warunki wtedy byłaby szansa na lepsze wyniki. W zaistniałej sytuacji nie było żadnej możliwości zdyscyplinowania zawodników, dlatego często grali ci którzy akurat byli, a nie najlepsi - próbuje wyjaśniać kierownik sekcji piłki nożnej, współpracujący z trenerem Kansym - Roman Widera. - Teraz trzeba się będzie poważnie zastanowić, czy utrzymywanie takiego stanu rzeczy ma w ogóle sens - kontynuuje Widera.

Sezon w liczbach

Chorzowski AKS zdobył w minionych rozgrywkach w 30 meczach 17 punktów, z czego tylko dwa zostały zdobyte w spotkaniach wyjazdowych. Jesienią podopieczni Kansego zdobyli cztery, na wiosnę trzynaście punktów. Chorzowianie odnieśli cztery zwycięstwa, pięciokrotnie remisowali i aż dwadzieścia jeden razy schodzili z boiska pokonani. Zawodnicy AKS 31 razy trafiali do bramki rywali, ale za to aż 121 razy, najwięcej w tej klasie rozgrywkowej w Polsce, golkiperzy chorzowscy musieli wyciągać piłkę z siatki. Jesienią chorzowianie strzelili tylko 6 goli tracąc aż 76, by wiosną zdobyć ich 25 a stracić 45. Najskuteczniejszym piłkarzem był wspomniany Figura. Barw ,zielonych koniczynek" broniło 31 zawodników.

Kadra AKS Chorzów w minionym sezonie:
Krzysztof Skarżyński, Aleksander Kamiński, Adrian Żmuko, Jan Kansy, Michał Pniok - Krystian Koczuła, Sebastian Adamek, Tadeusz Prządka, Arkadiusz Kordaczka, Robert Oczko, Marek Wolny, Wojciech Pawlak, Sebastian Gawlyta, Ryszard Baran, Daniel Florczak, Sebastian Glanc, Rafał Holewik, Wojciech Christ, Rafał Świętek, Krzysztof Nos, Maciej Kręblewski, Dariusz Figura, Adam Gwizdała, Ireneusz Stasiak, Dariusz Zając, Piotr Florczak, Tomasz Pękacz, Dariusz Krawczyk, Dariusz Słotoś, Rafał Kachel, Piotr Moś, Stanisław Duda, Lucjan Pietrzak.
Bramki dla ,zielonych koniczynek" zdobywali: 15 - Dariusz Figura; 5 - Rafał Świętek; 3 - Marek Wolny; 2 - Sebastian Gawlyta, Dariusz Zając; 1 - Ryszard Baran, Maciej Kręblewski, Krzysztof Nos i Tadeusz Prządka.
Wyniki spotkań AKS Chorzów w minionym sezonie (na pierwszym miejscu rezultat ,u siebie"): TKS Tychy - 0:6 i 0:5, Concordia II Knurów - 0:7 i 1:1, Pniówek Pawłowice - 0:3 i 0:2, Górnik Wesoła - 0:3 i 2:5, AKS Mikołów - 2:3 i 0:6, MKS Śląsk Świętochłowice - 0:6 i 1:3, Sokół Wola - 5:2 i 0:8, Polonia Łaziska - 0:0 i 1:1, GTS Bojszowy - 2:1 i 1:6, Naprzód Rydułtowy - 1:9 i 0:5, LKS Stara Wieś - 1:1 i 1:7, Piast Nowy Bieruń - 4:4 i 1:5, Ogrodnik Tychy - 2:1 i 2:4, Krupiński Suszec 4:1 i 0:6.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

"Szpila" i "Tiger" znowu spełniają marzenia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na chorzow.naszemiasto.pl Nasze Miasto