Park Śląski: Skatepark zostanie jednak przy Fali

Nie udała się władzom Parku Śląskiego realizacja pomysłu na przeniesienie skateparku spod kąpieliska Fala w pobliże kanału regatowego. Skatepark pozostanie w tym samym miejscu, w którym stoi od trzech lat, czyli na terenie dawnego lodowiska na "Fali", gdzie został przeniesiony decyzją ówczesnego prezesa Parku Śląskiego, a dziś prezydenta Chorzowa Andrzeja Kotali. Powód? Były trzy przetargi na budowę skateparku przy kanale regatowym i żaden nie został rozstrzygnięty.

- Do dwóch przetargów nie przystąpił nikt, natomiast przy trzecim złożono gigantyczną cenę za wykonanie skateparku, która przekraczała koszty przetargu - wyjaśnia Łukasz Buszman, rzecznik prasowy Parku Śląskiego.

To sytuacja nie pomyśli obecnego prezesa Parku Śląskiego, Adama Godlewskiego, który w rozmowie z naszym dziennikarzem kilka miesięcy temu przyznał, że skatepark na "Fali" nie był najlepszym pomysłem.

Godlewski planował budowę nowego obiektu dla rolkarzy, który miał mieć formę aluminiowej puszki. Całość miała kosztować około miliona złotych, a urządzenia w dużej mierze miały zostać przeniesione z Fali. Projekt powinien być tak skonstruowany, że do kanału regatowego mieliby swobodny dostęp wszyscy odwiedzający park. A to właśnie było głównym powodem przeniesienia skateparku na "Falę", ponieważ kilka lat temu mocno narzekano na to, że przejście do kanału jest mocno utrudnione i niewygodne, zwłaszcza dla małych dzieci.

Według nowego planu, skatepark ma zostać otwarty w przyszłym roku. Wszystkie znajdujące się na nim urządzenia na pewno zostaną wyremontowane, a być może pojawią się też nowe. Ponadto oprócz samego terenu z przeszkodami powstanie teren utwardzony, gdzie na płaskim terenie będzie można swobodnie jeździć na wrotkach.

- Jeśli chodzi natomiast o przeszkody, jakie one dokładnie teraz będą, to chcemy to jeszcze uzgodnić z rolkarzami, z którymi od jakiegoś czasu współpracujemy - podkreśla Buszman.

Skatepark ma być też czynny przez cały rok, bo dotychczas był dostępny tylko w okresie letnim, wraz z kąpieliskiem "Fala". Aby tak się stało, wykonawca remontu będzie musiał przesunąć okalający ten teren płot bliżej kąpieliska. Ale to akurat wydaje się być najmniejszym problemem. Z powodu całego zamieszania wywołanego nieudanymi przetargami, nie wiadomo jeszcze ile będzie kosztować remont.

- Myślę jednak, że będą to niższe koszty, niż te planowane przy kanale regatowym - mówi Buszman. Przetarg na wykonanie remontu ma zostać ogłoszony w tym roku, ale nie ustalono jeszcze konkretnej daty.