MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Emocje wokół rozbiórki przedwojennego domu w Jaśle. Zostanie przebudowany, bo nie był objęty ochroną konserwatorską

Bogdan Hućko
Bogdan Hućko
Tyle zostało po rozbiórce domu przy ul. 3 Maja 12 w Jaśle, pamiętającego zagładę miasta w 1944 roku. W tym miejscu powstaje nowy 5-kondygnacyjny budynek
Tyle zostało po rozbiórce domu przy ul. 3 Maja 12 w Jaśle, pamiętającego zagładę miasta w 1944 roku. W tym miejscu powstaje nowy 5-kondygnacyjny budynek Bogdan Hućko
Rozbiórka ładnego, przedwojennego domu, przykuwającego uwagę swoją architekturą, przy ul. 3 Maja 12 w Jaśle, wywołała oburzenie grupy mieszkańców, pasjonujących się dziejami miasta. Na tej samej działce w centrum miasta firma deweloperska buduje dom wielorodzinny. - Z krajobrazu miasta zniknął historyczny budynek – twierdzą protestujący.

W Jaśle, które doświadczyło gehenny w 1944 roku, z premedytacją zniszczone przez Niemców i odbudowane z ruin, wyburzanie budynków nadal źle się kojarzy, budzi emocje. Rozbiórka domu przy ul. 3 Maja 12 zbiegła się z premierą filmu „Jasło 44”, dokumentu ukazującego zagładę miasta, zrównanego z ziemią, które niemal przestało istnieć nie w wyniku działań wojennych, ale z premedytacją zostało zniszczone na rozkaz niemieckiego starosty Waltera Gentza.

- To skandal, żeby tak piękny dom, zapewne zabytkowy, przestał istnieć. W tym mieście nikomu nie zależy, a to przecież kawał historii Jasła. Przed laty zniknął z powierzchni także stary budynek, o którym mówiło się, że to dom Ignacego Łukasiewicza. Nie ma nawet śladu. Stoi w tym miejscu dom handlowy

– nie kryje oburzenia mieszkaniec Jasła.

Na zachowanym starym zdjęciu domu przy obecnej ul. 3 Maja, opatrzonym napisem „Zakład ogrodniczy K. Ligięzy Jasło”, w oddali widać wieżę kościoła oo. Franciszkanów, wysadzonego w powietrze przez Niemców. Wszystko wskazuje na to, że zdjęcie zostało zrobione przed 1944 rokiem.

– Zdjęcie jest autentyczne, wykonane przed wyburzeniem kościoła franciszkańskiego

– potwierdza nam historyk Mariusz Świątek, dyrektor Muzeum Regionalnego w Jaśle.

Dom najprawdopodobniej, jako jeden z nielicznych, ocalał podczas barbarzyńskiego wysadzania miasta przez niemieckich okupantów lub został zniszczony w niewielkim stopniu i odbudowany po wojnie. Nie zachowała się (chyba, że w zbiorach prywatnych) żadna dokumentacja fotograficzna tego miejsca z 1945 czy 1946 r. obrazująca zniszczenia, tak jak w przypadku wielu innych większych i znaczniejszych budowli w mieście. Nie udało się nam zdobyć także informacji, kiedy i przez kogo został wybudowany oraz w jakim stanie przetrwał wojenną zawieruchę.

Osoby twierdzące, że dom był zabytkiem, mijają się z prawdą.

– Nie był wpisany do gminnej ewidencji zabytków

– przecina wszelkie spekulacje Agata Koba, rzecznik prasowy Urzędu Miasta w Jaśle. W Miejscowym Planie Zagospodarowania Przestrzennego dla Śródmieścia także nie był zaznaczony jako zabytek.

- Działka ewidencyjna nr 842 oraz budynek na niej położony w Jaśle przy ul. 3 Maja 12, nie są wpisane do rejestru zabytków województwa podkarpackiego, co oznacza, że nie figurują w księgach oznaczonych A, B i C (A- nieruchome, B – ruchome, C – archeologiczne zabytki – przyp. red.). Nie toczy się także postępowanie w sprawie wpisania tej nieruchomości do rejestru zabytków. Powyższa nieruchomość nie figuruje również w wojewódzkiej ani gminnej ewidencji zabytków

– informuje Łukasz Dzik, kierownik Delegatury w Krośnie Podkarpackiego Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków.

Pracownik jednej z firm konserwatorskich, pragnący zachować anonimowość, uważa, że to duże zaniechanie ze strony władz miasta oraz służb konserwatorskich, że dom nie został wpisany do gminnej ewidencji zabytków.

– Prywatnemu właścicielowi trudno się dziwić, że nie zabiegał o to, bo ludzie panicznie boją się nadzoru konserwatora zabytków, bez którego zgody nie będą mogli wbić przysłowiowego gwoździa w ścianę, a już na pewno prowadzić na przykład remontów systemem gospodarczym

– przyznaje nasz rozmówca.

Naczelnik Wydziału Architektury i Budownictwa Starostwa Powiatowego w Jaśle Andrzej Babiarz twierdzi, że komentarze m.in. w Internecie po rozbiórce domu są przesadzone i w większości nieprawdziwe.

– Protestujący zabierają głos może i w dobrej intencji, ale intencje, a uwarunkowania prawne, to dwie różne rzeczy

– zaznacza.

- Pretensje, jeżeli ktoś ma, powinien kierować do tych organów (konserwator, burmistrz), które nie zadbały o to, żeby ten obiekt był chroniony prawnie, a nie do nas

– dodaje Andrzej Babiarz.

Właścicielem działki przy ul. 3 Maja 12, od października 2023 r. jest MJW Development Spółka z o.o. w Jaśle. Poprzedni właściciel już w 2012 r. otrzymał pozwolenie na budowę w tym miejscu budynku handlowo – usługowego. Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że miał tam być duży sklep. Ten sam poprzedni właściciel w 2013 r. otrzymał też pozwolenie na rozbiórkę przedwojennego, o klimatycznej architekturze, domu. Plany biznesowe prawdopodobnie nie wypaliły, bo budowa nigdy się nie rozpoczęła, a otoczenie urokliwego domu upodobali sobie m.in. amatorzy biesiadowania pod chmurką.

W spółce deweloperskiej nie mają nic do ukrycia. Przedstawiciel inwestora Wojciech Porębski pokazuje wszystkie dokumenty i pozwolenia. W miejscu przedwojennego, rozebranego domu, powstanie jednokondygnacyjny budynek, parterowy, znacznie mniejszy od poprzedniego. Pozwolenie na przebudowę domu jednorodzinnego inwestor otrzymał 15 września 2023 r. Obok wznoszony jest już budynek 5-kondygnacyjny, na budowę którego pozwolenie MJW Development otrzymał 1 lutego 2024 r.

- Nie wyburzyliśmy budynku, a trwa jego przebudowa. Kubatura zostanie trochę pomniejszona, zmieni się elewacja. Ściana zostanie cofnięta, bo koliduje z budynkiem wielorodzinnym. Inaczej nie zmieścilibyśmy się z nową budową

– tłumaczą w spółce. Podkreślają, że bolą ich opinie, gdy protestujący porównują ich do niemieckiego starosty Gentza.

W Powiatowym Inspektoracie Nadzoru Budowlanego w Jaśle twierdzą, że wszystko jest zgodnie z prawem: jest inwestor, są wydane pozwolenia, jest powołany nadzór na budowie, zawiadomienie o rozpoczęciu robót itd.

- Są dwa pozwolenia: na przebudowę i zmianę sposobu starego budynku oraz pozwolenie na budowę nowego budynku

– powiedział nam Marek Żegleń.

- Firmy deweloperskie nie kupują kota w worku – podkreśla mieszkaniec Jasła. – Szkoda, że pozwolono na unicestwienie fragmentu starego Jasła. A przecież tak niewiele zostało z przedwojennej zabudowy

– dodaje ze smutkiem.

W MJW Development zastanawiają się nad muralem, gdy budowa zostanie zakończona.

– Ale nie po to, żeby udobruchać protestujących, ale upamiętnić, że przed laty gospodarował tam jedyny kwiaciarz w mieście

– zaznaczają w spółce.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na jaslo.naszemiasto.pl Nasze Miasto