Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Co się stanie z chorzowską wieżą? Może galeria lub garaż

Redakcja
Wieża ma 43 metry
Wieża ma 43 metry Marzena Bugała
Szpital stara się o przyłączenie do sieci ciepłowniczej. Zabytkowa kotłownia i wieża kominowo - wodna nie będą mu potrzebne. Co się z nimi stanie?

Spotkania z kulturą w postindustrialnych obiektach stają się powoli chorzowskim znakiem firmowym. Można już bowiem oglądać spektakle teatralne w Magazynie Ciekłego Powietrza i bawić się na imprezach pod szybem "Prezydent". Kolejnym obiektem na kulturalnej mapie miasta może być secesyjna wieża kominowo - wodna na terenie Zespołu Szpitali Miejskich. Dyrekcja lecznicy zamierzą ją wydzierżawić np. pod restaurację lub galerię sztuki.

Architekci podkreślają, że wieża to tzw. chorzowska dominanta architektoniczna. Ma 43 metry. Zaprojektował ją znany niemiecki architekt Arnold Hartmann. Nie spełnia już jednak swej pierwotnej funkcji i zabytkowy obiekt nie jest w ogóle wykorzystywany. Integralną części wieży jest kotłownia. Wkrótce odbędzie się remont jej elewacji, ale nie wiadomo, czy będzie nadal używana.

- Taki sposób ogrzewania jest dosyć drogi. Rozważamy więc podpisanie umowy z Przedsiębiorstwem Energetyki Cieplnej w Katowicach o przyłączeniu naszego szpitala do jej sieci - tłumaczy Jerzy Szafranowicz, dyrektor szpitala. I dodaje, że jeżeli takie rozwiązanie będzie ekonomicznie uzasadnione, to kotłownia nie będzie już potrzebna.

- Naszą rolą jest leczenie ludzi, a nie zatrudnianie osób odpowiedzialnych za serwisowanie kotłowni. Budynek, w którym się znajduje jest jedynym na terenie całego zespołu, który w żaden sposób nie może spełniać funkcji medycznej - podkreśla dyrektor.

Kotłownia i wieża na zasadzie długoletniej dzierżawy mogą zostać przekazane zewnętrznemu partnerowi. Ten swój pomysł na ich wykorzystanie mógłby sprzedać np. dzięki wyburzeniu części muru od ulicy Strzelców Bytomskich. - Alternatywą może być oczywiście zorganizowanie tam magazynu, albo garażu, ale uważam, że wtedy ten obiekt zostałby zmarnowany - mówi Szafranowicz.

- Rozważamy różne możliwości. W grę wchodzi np. elegancki pub albo galeria z wieżą widokową - wyjaśnia dyrektor. - Dzierżawa lub nawet ewentualna sprzedaż obiektu nie jest jednak dla nas priorytetem. Zależy nam głównie na zapewnieniu tańszego ciepła dla szpitala.

Dla Henryka Mecika, miejskiego konserwatora zabytków najistotniejsze jest natomiast, aby w przyszłości wieża i kotłownia były dostępne dla mieszkańców. - Na pewno świetnie sprawdziłaby się tam restauracja albo klub muzyczny - mówi. - Poza tym jest to jedno z miejsc, w których można wyeksponować historię chorzowskiego przemysłu.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na chorzow.naszemiasto.pl Nasze Miasto