Chorzów: Międzynarodowy turniej we wspinaniu przy użyciu drabiny hakowej [ZDJĘCIA]

Bieg i wspinaczka z drabinami hakowymi Chorzów 2016 [ZDJĘCIA]
Województwo śląskie w XXII Międzynarodowym turnieju we wspinaniu przy użyciu drabiny hakowej reprezentowało 9 zawodników. Łącznie do turnieju zakwalifikowało się 91 strażaków - sportowców z komend PSP z 14 województw oraz z Centralnej Szkoły PSP w Częstochowie. W turnieju wzięło udział także dwóch strażaków z Ukrainy.

W reprezentacji województwa śląskiego wystartował Tobiasz Klama, który w zeszłym roku zdobył tytuł mistrza. Uzyskał wtedy czas 14,22 sekund. Rekord turnieju należy nieprzerwanie do reprezentanta Czech Kamila Bezruča, który uzyskał czas 14,10 sekund.

- W biegu i wspinaczce przy użyciu drabiny hakowej liczy się czas, technika i szybkość. Najważniejsza jest jednak technika, tak aby każdy element został precyzyjnie i sprawnie wykonany. Biegam od ośmiu lat,w straży pożarnej służę od 10 lat. Od września tego roku służę w województwie śląskim w komendzie wojewódzkiej. Dziś liczę na dobry wynik - mówi Tobiasz Klama, tuż przed startem w zawodach.

Konkurencja wspinania polega na 33 metrowym dobiegu zawodnika wraz z drabiną do ściany wspinalni, a następnie wejściu, przy jej pomocy, na trzecie piętro specjalnej ściany przypominającej front budynku mieszkalnego. Czas mierzony jest od chwili startu do momentu postawienia przez zawodnika obu nóg na podeście trzeciego pietra.

- Ta dyscyplina sportów strażackich jest konkurencją nietypową, ponieważ zawodnicy wykorzystują drabinę hakową – sprzęt nie używany już podczas dziennej służby. Najlepsi zawodnicy w tej dyscyplinie osiągają czasy poniżej 14 sekund - wyjaśnia Aneta Gołębiowska, rzecznik prasowy Śląskiego Komendanta Wojewódzkiego PSP.

Na turniej w Chorzowie przyjechali strażacy z różnych regionów naszego kraju. Byli zawodnicy z Częstochowy, Chorzowa, Wrocławia, ale także z województwa podkarpackiego. Z Podkarpacia przyjechało dwóch braci, którzy podtrzymują rodzinną tradycję strażacką.

- To mój pierwszy start w takim turnieju. Przyjechałem wraz z młodszym bratem, który pracuje w straży pożarnej od 5 lat. Podtrzymujemy tradycję rodzinną. Nasz ojciec (Krzysztof Lange) też służy w straży i jeździł na turniej we wspinaniu przy użyciu drabiny hakowej - opowiada Przemek Lange, który przyjechał ze swoim bratem Mariuszem.

W turnieju byli także reprezentanci z Chorzowa, którzy dobrze znają halę sportową. Tu w wolnym czasie mogą ćwiczyć wspinanie przy użyciu drabiny hakowej. Czy to przydaje się w codziennej służbie?

- Zdecydowanie tak. Ten sport mobilizuje do ruchu, a dobra kondycja fizyczna jest potrzebna podczas akcji. Nie zawsze jesteśmy w stanie dojechać wszędzie wozem strażackim. Takim przykładem jest osiedle Tysiąclecia, gdzie samochody są tak zaparkowane, że nie da się dojechać do wszystkich wieżowców. Jeżeli pożar jest np. na 18 piętrze, oznacza to pokonanie po schodach przez strażaka tych pieter. I to kilkakrotnie. Wtedy trzeba liczyć na własną kondycję - mówi Grzegorz Garnczarek z PSP w Chorzowie.

Wyniki XXII Międzynarodowego turnieju we wspinaniu przy użyciu drabiny hakowej:
1. Tobiasz Klama (woj. śląskie) czas: 14,54
2. Bartłomiej Siepietowski (woj. małopolskie)
3. Mirosław Cyrson (woj. pomorskie)