Chorzów: 12-latek spadł z kładki na torowisko. Śmigłowiec LPR przetransportował nastolatka do szpitala w Katowicach

Wypadek w Chorzowie Starym. 12-latek spadł z 12 metrów na torowisko

Głupia zabawa? Żarty z kolegami? Policjanci badają okoliczności zdarzenia w Chorzowie Starym. Przypomnijmy, że w niedzielę, 17 maja, około godziny 17.00 w rejonie ulicy Poznańskiej w Chorzowie Starym doszło do wypadku. Nastolatek spadł z kładki na torowisko.

- 12-latek był z grupą znajomych na kładce dla pieszych nad torowiskiem. W pewnym momencie wyszedł za barierki i zgodnie z opisem świadków spadł na plecy na torowisko. Wykluczyliśmy udział osób trzecich. Na miejsce przyleciał śmigłowiec LPR, który przetransportował chłopca do szpitala w Katowicach - mówi st. asp. Sebastian Imiołczyk, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Chorzowie.

Nastolatek spadł z wysokości 12 metrów.

Policja zakwalifikowała zdarzenie jako nieszczęśliwy wypadek. Nie stwierdzono udziału osób trzecich. Nastolatek miał w pewnym momencie przejść przez barierki na kładce dla pieszych. Jak zeznali świadkowie, 12-latek nagle spadł na plecy na torowisko. Na miejsce przyleciał śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego.

Na miejsce przyjechali też chorzowscy policjanci oraz prokurator. Zostały przeprowadzone oględziny miejsca zdarzenia, przesłuchano świadków. Działania trwały kilka godzin. Nie udało się jeszcze porozmawiać z samym chłopcem. 12-latek trafił w stanie ciężkim do Górnośląskiego Centrum Zdrowia Dziecka w Katowicach - Ligocie.

- Stan chłopca jest wciąż jest ciężki, stabilny. Trwa intensywne leczenie. Jest drobna poprawa kliniczna - mówi Wojciech Gumułka, rzecznik prasowy GCZD w Katowicach.