Andrzej Kotala mówi o metropolii, inwestycjach i szkolnictwie ROZMOWA

Jak pan podsumowałby miniony rok?
Za nami dwa duże remonty: ulicy Katowickiej i Kościuszki. Zaczęliśmy także ważne inwestycje w edukację i opiekę nad dziećmi. Już wkrótce przy ul. Omańkowskiej powstanie przedszkole, bardzo zaawansowane prace toczą się także w największej szkole w Chorzowie, czyli „piątce” przy ul. Ryszki. 2017 rok nauczył nas także szybkiego reagowania na zmieniającą się rzeczywistość. Reforma edukacji i tzw. sieć szpitali - to „niespodzianki”, którymi zaskakiwał nas rząd. Pośpiech nie jest najlepszym doradcą, ale dzięki dobrej współpracy ze szkołami i szpitalami, udało nam się wypracować rozwiązania najkorzystniejsze dla mieszkańców. Od kilku miesięcy działa nowa siatka szkół, a dla przedszkolaków uruchomiliśmy ponad 300 dodatkowych miejsc. Sprawnie działa połączony Zespół Szpitali Miejskich, w który będziemy także inwestować w przyszłym roku.

Jak zmieni się miasto w 2018 roku, jakie największe inwestycje są planowane?
Na przyszły rok zaplanowaliśmy wiele ważnych inwestycji, które będziemy realizować przy udziale środków z Unii Europejskiej. Przede wszystkim czeka nas rowerowa rewolucja, czyli uruchomienie 46 stacji rowerowych, parkingu Bike&Ride na 100 rowerów i ponad 20 kilometrów dróg rowerowych. W przyszłym roku ruszy także budowa Muzeum Hutnictwa i rozpocznie się wyczekiwany remont ulicy 3 Maja. Zakończymy także remont miejskiego basenu przy placu Powstańców Śląskich. Planujemy także ruszyć z budową stadionu przy ul. Cichej. Jedną z największych inwestycji w 2018 roku będzie remont rynku. Miejsce zmieni się nie do poznania - z betonowej pustyni w zieloną przestrzeń z kawiarniami, fontanną i miejscem do odpoczynku. Za nami już wszystkie formalności, prace budowlane już się rozpoczęły. Rewitalizacja czeka także plac Hutników przy pomniku Redena. Kawę na chorzowskim rynku wypijemy w 2019 roku.

Na jakim etapie jest kwestia rewitalizacji Amelungu?
Zakończyło się już oczyszczanie stawu zachodniego (mniejszy staw za zasypem). Wcześniej ruszyły planowane na 2018 r. prace przy stawie wschodnim związane z przebudową przepompowni, montażem rurociągów i wykonaniem instalacji do napowietrzania akwenu. Wiosną 2018 roku rozpoczną się nasadzenia drzew oraz roślinności i budowa kaskad wodnych. Są to działania mające pomóc w ochronie mieszkających na tym terenie płazów i gadów.

Jak pan podsumuje początek zmian związanych z reformą edukacji w Chorzowie? Co trzeba jeszcze zrobić w tym zakresie?
Niestety, to dopiero początek reformy edukacji, którą trzeba będzie przez najbliższe kilka lat nadal przeprowadzać. Póki co udało nam się wypracować zarys sieci szkół. Przed nami jeszcze np. wygaszanie gimnazjów. Wiemy już, że reforma kosztuje i to niemało. Jej wprowadzenie wmusiło na nas na przykład utworzenie dodatkowych miejsc w przedszkolach dla 6-latków czy wydanie dodatkowych środków na stworzenie oraz wyposażenie pracowni w szkołach podstawowych. Ze zmiany przepisów wynika dużo zmian niosących ze sobą skutki finansowe. Kolejnym przykładem może być nowa formuła funkcjonowania pomocy psychologiczno-pedagogicznej. Pieniądze, które otrzymaliśmy na restrukturyzację szkolnictwa nie są wystarczające. Już teraz pojawiły się wyraźne sygnały - zwłaszcza od rodziców 7-klasistów - że reformę trzeba mocno dopracować. Rodzice i sami uczniowie narzekają zwłaszcza na to, że program jest przeładowany, a czas spędzany w szkole zdecydowanie zbyt długi. Myślę, że wszystkie samorządy z niepokojem oczekują momentu, kiedy do szkół ponadgimnazjalnych trafią podwójne roczniki.

2017 rok to także duże zmiany i powstanie Górnośląskiego Związku Metropolitalnego. Jakie korzyści niesie dla Chorzowa metropolia oraz jakie stoją wyzwania przed miastem w tym zakresie?
Pokładam duże nadzieje w metropolii, bo dotychczas brakowało nam platformy i narzędzi do szeroko zakrojonej współpracy. To ważny temat, ponieważ lepsza koordynacja przełoży się na podniesienie jakości usług dla mieszkańców aglomeracji. Mam tutaj na myśli nie tylko transport, czyli wspólny bilet i kolej metropolitalną, ale także np. służbę zdrowia. Wspólnie możemy bardziej racjonalnie zarządzać np. szpitalami, dostępnością do specjalistów czy ogólnie - opieką medyczną. Nic nie stoi na przeszkodzie, abyśmy razem stworzyli ofertę szkół ponadpodstawowych i wspólnymi siłami zadbali o zabytki.

Wystartuje pan w wyborach samorządowych w 2018 roku?
Moim priorytetem jest doprowadzenie ważnych dla miasta inwestycji do końca - uchwaliliśmy budżet nastawiony na duże projekty i teraz musimy dopilnować ich wykonania, tak aby jak najlepiej służyły mieszkańcom. Z początkiem roku podejmę decyzję dotyczącą mojego startu w wyborach.

Jakie zadania potrzebne są jeszcze w mieście?
Najważniejszym zadaniem na najbliższe lata jest rewitalizacja zasobów komunalnych, szczególnie w Chorzowie II. To już najwyższy czas żeby poprawić warunki wielu osób, które mieszkają w starym budownictwie. Uporządkowania wymaga także kwestia zabytków, mam nadzieję że uda nam się przywrócić dawny blask m.in. byłemu ratuszowi w Chorzowie Batorym. Brakuje także basenu otwartego - to potrzebna inwestycja, na którą często wskazują mieszkańcy.

To już początek nowego roku, więc powiedzmy także o planach noworocznych?
W 2018 chcę zadbać o kondycję - przede mną w końcu ważny rok, wypełniony kluczowymi dla miasta inwestycjami i projektami.