Sprawy agresywnego amstaffa ciąg dalszy. Na szczęście tym razem pies nie zaliczył kolejnej ucieczki z domu, jednak na jaw wyszły nowe fakty dotyczące przedostatniej „eskapady" czworonoga. Przypomnijmy, że doszło do niej na początku sierpnia, a pierwsze sygnały na temat terroryzującego mieszkańców psa otrzymaliśmy od naszych Czytelników. - Byłem na spacerze z moim Maxem, usiadłem na ławce u zbiegu ulic Wyspiańskiego, Wandy i Hutniczej. Max na smyczy siedział koło mnie, gdy nagle pojawił się pies rasy Amstaff. Bez kagańca, bez obroży i bez właściciela i zaatakował mojego Maxa. Tylko moja stanowcza interwencja uratowała mu życie - pisał na naszej MM-ce internauta ENDRIU1956 dołączając zdjęcia agresywnego zwierzaka. Kilka dni później pies wpadł w ręce strażników miejskich, jednak dopiero wczoraj wyszło na jaw, gdzie jeszcze się włóczył i czym ta włóczęga się skończyła... Jak udało nam się nieoficjalnie dowiedzieć, pies w ciągu jednego dnia zdążył pojawić się na strefie przemysłowej, ul. Kościuszki i pod marketem Intermarche. Co najgorsze, ruchliwy czworonóg w każdym z tych miejsc zaliczył pogryzienie jakiegoś przechodnia! Także nieoficjalnie usłyszeliśmy, że pokąsana na strefie kobieta, po incydencie trafiła do nowosolskiego szpitala a bliskie spotkanie z agresywnym psem pozostawiło u niej trwały uszczerbek na zdrowiu w postaci niedowładu ręki.Pewne w sprawie jest to, że tym razem sprawą agresywnego psa zajęła się policja.Do tematu wrócimy.
Strefa Biznesu: Plantatorzy ostrzegają - owoce w tym roku będą droższe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?