Już kilka godzin przed rozpoczęciem "European Grand Prix" wokół Stadionu Śląskiego czuło się atmosferę wielkiego sportowego święta. Kibice żużla przyjechali do Chorzowa z całej Polski. Mimo że część z nich była już nieco podchmielona, do żadnych awantur nie doszło.
- Na żużlu zawsze jest spokój - zgodnie twierdzili patrolujący rejon Stadionu Śląskiego policjanci.
Grupka kibiców - Krzysiek, Tomek i Monika - z Bydgoszczy była już w Chorzowie w zeszłym roku.
- Staramy się być na każdej dużej żużlowej imprezie w kraju - mówi Krzysiek.
- W zeszłym roku pojechaliśmy też na Grand Prix do Pragi. I w tym roku też się tam wybieramy - dodaje Tomek.
.
Jak im się podoba Stadion Śląski?.
.
- Stadion fajny, ale nie ma tego klimatu, co u nas, w Bydgoszczy. Żeby był klimat, to stadion, nawet jeśli jest mniejszy, musi być wypełniony kibicami do ostatniego miejsca. A nie sądzę, żeby dziś tak było w Chorzowie - wyjaśnia Tomek.
- Kto wygra? Gollob oczywiście. Albo Kurmański - Krzysiek był optymistą. - Jechaliśmy do Chorzowa pięć godzin, dziś nocujemy na Śląsku, a rano wybieramy się do Leszna, bo tam w niedzielę jeździ nasza Polonia - dodaje.
Nie wszyscy, którzy zjawili się w sobotę na chorzowskim obiekcie, byli kibicami żużla. Dla części widzów Grand Prix było po prostu jednym ze sposobów na spędzenie sobotniego wieczoru. Tak było w przypadku Magdy i Marcina z Sosnowca.
- Nie kibicujemy żadnemu zawodnikowi, po prostu chcemy zobaczyć Grand Prix. Chodzimy czasami na duże sportowe wydarzenia, w planach mamy także siatkarska Ligę Światową - wyjaśnili.
Żużlowcy wyjechali na prezentację przy dzwiękach utworu "Highway To Hell", granego przez australijską kapelę AC/DC. Nie był to jednak dobry znak dla zawodników z Antypodów - żaden z Australijczyków nie znalazł się w finale. Wygrał - jak zwykle - numer jeden światowego żużla, Szwed Tony Rickardsson.
A jaka będzie przyszłość Stadionu Śląskiego? Przedstawiciele Benfield Sport International twierdzili, że przedłużą umowę z chorzowskim obiektem na kolejne lata, jeśli na trybunach zasiądzie 35 tys. widzów. Taka liczba oznaczała zyski. Tymczasem sobotnie GP obejrzało "tylko" ok. 25 tys. ludzi.
- Wszystko wyjaśni się, kiedy impreza zostanie zbilansowana przez organizatorów; Polonię Bydgoszcz i BSI. Jestem jednak dobrej myśli. Zresztą z wyjątkiem Cardiff na żadnym Grand Prix nie ma tylku kibiców, co w Chorzowie - stwierdził Henryk Bąk, dyrektor Stadionu Śląskiego ds. organizacyjnych.
Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?