Wielu z nas miało okazję odwiedzić chorzowski Rejon Energetyczny Górnośląskiego Zakładu Energetycznego SA przy ul. Składowej. Nie jeden pewnie stracił sporo nerwów, stojąc w niekończących się kolejkach i tracąc przy tym przynajmniej pół dnia. Teraz już to wszystko się zmieni! A to za sprawą uruchomienia przez GZE telefonicznej obsługi klienta pod nr. 303-0-303, czynnej do godz. 17, chociaż w przyszłości nie jest wykluczony 24-godzinny dyżur. Inicjatorzy takiego rozwiązania twierdzą, że podobne stosowane jest w wielu krajach Europy. Możliwe jednak, że u nas nie przyjmie się tak łatwo.
- Przecież nie wszystkie sprawy można załatwić przez telefon! - oburza się Henryk Zwierćkowski, emeryt. - A teraz zamiast przejechać się dwa przystanki na ul. Składową, będę musiał jechać do Katowic. To chyba dla wygody samych urzędników - dodaje zbulwersowany.
I rzeczywiście, przedstawiciele GZE przyznają, że taki krok został podjęty też po części przez oszczędności. Utworzenie bowiem dodatkowych kas - by wyjść naprzeciw żądaniom petentów i zlikwidować kolejki - obciążyłoby znacznie budżet zakładu.
Wraz zaś z uruchomieniem telefonicznej linii GZE podpisał umowę zarówno z Pocztą Polską SA oraz przedsiębiorstwem "Moje rachunki" - opłata za rachunek wynosi tutaj zaledwie 99 gr. Dzięki temu w rejonie obsługiwanym przez GZE jest już 1400 miejsc, gdzie można płacić rachunki za energię elektryczną. Do tej pory było ich zaledwie 34.
Z poważniejszymi formalnościami niż uregulowanie rachunku, jak np. związanymi z nowymi przyłączami do sieci energetycznej, można się udać osobiście do wyznaczonych placówek GZE. Takie uchowały się jeszcze trzy: w Katowicach, Zabrzu i Wodzisławiu.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?