Chorzowianie po niedawnej wpadce w Żorach znów weszli w "tryb wygrywania" i pokonali połączone zespoły AZS WSZ Częstochowa i LKS Polonii Poraj. Dla przyjezdnych była to najwyższa przegrana w tym sezonie.
Alba wygrała wysoko 105:73 (25:14, 32:21, 24:14, 24:24), rozpoczynając mecz dwiema "trójkami". Chorzowianie mieli w III kwarcie już ponad 40-punktową przewagę, ale kiedy w ostatniej części gry na parkiecie pojawili się gracze rezerwowi goście zdołali nieco zmniejszyć straty. Znakomity mecz, najlepszy w tym sezonie, rozegrał Karol Chamera, który na parkiecie przebywał blisko pół godziny. Zdobył 18 punktów (przy 71-procentowej skuteczności przy rzutach za 2 pkt i 80-procentowej przy rzutach wolnych!), miał 9 zbiórek, 1 blok, 4 asysty i 3 przechwyty.
Dobrymi statystykami pochwalić się mogli również Marcin Bartecki (19 pkt, 4 zbiórki, 5 asyst, 6 przechwytów, ale i 4 straty) i Michał Gancarz (22 pkt, 4 asysty, 1 przechwyt). Niestety, w końcówce meczu parkiet musiał opuścić kapitan Alby Piotr Podbiał, który skręcił nogę. Niemal na pewno zabraknie go w najbliższym (jutrzejszym) meczu w Gliwicach z tamtejszym AZS. - Badania nie wykazały na szczęście żadnych uszkodzeń, ale sądzę, że czekać go może nawet trzytygodniowa przerwa - stwierdził Rafał Sobecki, trener chorzowskiej drużyny, który w ostatnią niedzielę obserwował bezpośredni mecz najbliższych rywali Alby: AZS Gliwice i CKS Czeladź.
echodnia.eu Pożegnanie Pawła Paczkowskiego z Industrii Kielce
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?