Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Zerwane zaręczyny: A wesele? Sala? Goście?

Niedoszła Panna Młoda
sxc.hu
I żyli długo i szczęśliwe… Tak kończą się opowieści, w których królewna poślubia królewicza. Życie niestety nie jest bajką i niejednokrotnie po cudownych zaręczynach i przygotowaniach do ślubu staję się najgorsze… rozpad narzeczeństwa.

Pamiętacie scenę z filmu „Seks w wielkim mieście”, kiedy Carry w dzień ślubu dowiaduje się, że jej wybranek nie jest gotowy tak duży krok? Informowaniem o tym gości zajęły się jej przyjaciółki, a nawet pojechały z nią na jej miesiąc miodowy. W życiu bywa niestety trochę inaczej.

Już podczas przygotowań do ślubu można zauważyć, czy partner jest wystarczająco zaangażowany, czy bierze udział w przygotowaniach, czy raczej przygląda się z boku i dogaduje. Jeśli stoi z boku, może się to źle skończyć. Podkreślam może, nie musi.

Przygotowania do ślubu są męczące, ale niezbyt czasochłonne. Najpierw trzeba załatwić salę, kościół i orkiestrę. Jeżeli już w tym momencie wasze poglądy się różnią – jest źle. Ty chcesz przestronną salę, aby gościom było wygodnie, a on małą i ciasną za to wielce wystawną. Ty chcesz sprawdzoną już orkiestrę, a on chce szukać nowej. Z zaznaczeniem, że to Ty musisz jej szukać. Ty proponujesz datę ślubu 14 czerwca, on przystaje (sukces!), ale za to jego mama mówi, że ta data jej nie odpowiada. On popiera mamę.

W końcu zaczynacie się kłócić. Narzeczona załatwia wszystko sama. Wpłaca zaliczkę za wesele, zamawia orkiestrę, mszę, a nawet wybiera sukienkę. Co robi w tym czasie narzeczony? Nic. Nagle kilka miesięcy przed ślubem okazuje się, że narzeczony się rozmyślił. Powiedzmy.. po 10 latach znajomości. Najpierw oczywiście nie myśli się o odwoływaniu ślubu, ale im bliżej magicznej daty, tym większa presja wisi nad człowiekiem.

Oczywiście były wybranek nie zajął się odwoływaniem niczego. Zostaje to na głowie niedoszłej panny młodej. Nie łatwo jest jednak iść do właścicieli lokalu i powiedzieć „Ślubu nie będzie”. Jeszcze trudniej powiedzieć to rodzinie. O ile do lokalu można wysłać kogoś bliskiego, to przed spojrzeniami i pytaniami rodziny się nie ucieknie. Najtrudniej jest zwykle poinformować najbliższych, mamę i ojca.

Odwoływanie ślubu kilka miesięcy przed ślubem to nic, w porównaniu do tych, które trzeba odwołać dwa tygodnie przed planowaną datą. Wtedy ma się już wszystko. Napoje, alkohol, menu weselne, zaproszonych gości – dosłownie wszystko. Co wtedy? Najlepiej poprosić znajomych o obdzwonienie rodziny. Napoje i alkohol można zwrócić w wielu hurtowniach, a sala weselna.. No niestety – zaliczka nam przepada. Suknię i wszystkie dodatki można sprzedać.

Później pozostaje nam tylko cieszyć się, że coś takiego stało się przed zawarciem związku małżeńskiego, i że mamy jeszcze szansę poznać kogoś naprawdę wyjątkowego.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na slaskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto