Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Zbigniew Mardoń, były prezes i trener Alby-Alstom Chorzów chce u nas ekstraklasy koszykarzy

Tomasz Kuczyński
Były prezes i trener Alby-Alstom Chorzów chce u nas ekstraklasy koszykarzy!
Były prezes i trener Alby-Alstom Chorzów chce u nas ekstraklasy koszykarzy! Fot. Arkadiusz Gola
W naszym regionie od 2002 r. nie ma drużyny koszykarzy, występującej w ekstraklasie. Jest jednak ktoś, kto ma plan stworzenia silnego klubu na bazie śląskiej aglomeracji. Pamiętacie byłego prezesa Alby-Alstom Chorzów, która była bliska awansu do elity, a potem po kłótniach działaczy, odeszła w niebyt?

Właśnie o niego chodzi - jak bumerang wraca do naszego basketu Zbigniew Mardoń!

Po dwóch latach trenerskiej pracy w irlandzkim klubie w Moycullen i roku w drugoligowym AZS-ie Częstochowa, znów chce działać na Śląsku.

- Mieliśmy w Katowicach EuroBasket koszykarzy, w przyszłym roku będą u nas mistrzostwa Europy koszykarek. Mamy wielkie imprezy, wspaniałe tradycje, ale ciągle nie ma drużyny na poziomie ekstraklasy - mówi Mardoń. - Przez te wszystkie lata, może za wyjątkiem Tychów, nikt wyraziście i zdecydowanie nie mówił o ekstraklasie. Uważam, że jest to możliwe, ale pod egidą całej aglomeracji. Drużyna powinna grać w jednym z naszych miast, na przykład w Chorzowie lub Rudzie Śląskiej. Nie chcę jednak sztucznego tworu i wykupywania "dzikiej karty" w Polskiej Lidze Koszykówki. Mój plan przewiduje, że potrzeba 4-5 lat, aby zacząć od podstaw i awansować do ekstraklasy. Trzeba też postawić na szkolenie młodzieży, stworzyć drużynę rezerwową. Niezbędne będzie pozyskanie sponsorów, choć również miasta mają możliwości wspierania zespołu koszykarzy, poprzez stypendia dla zawodników i środki na swą promocję przez klub.

Mardoń chwali się, że w Irlandii z klubem z czterotysięcznej mieściny dwukrotnie zdobył puchar tego kraju, raz w kategorii młodzieżowej, a raz w senior-skiej. - To były największe sukcesy klubu w jego 40-letniej działalności - mówi.

Jest wyraźnie zafascynowany wpółegzystowaniem różnych dyscyplin sportu nawet w małym Moycullen.

- Na pierwszym miejscu jest tam irlandzki futbol, potem koszykówka, lekka atletyka i hurling, czyli coś w rodzaju hokeja na trawie. Nikt nikogo nie zwalcza, ludzie są po prostu zaangażowani w sport. Również na Śląsku nie chcę, aby basket wchodził w paradę, na przykład piłce nożnej. Chodzi o współdziałanie - przekonuje działacz, za którym nie wszyscy przepadają. Toczy się proces sądowy - była członkini zarządu Alby-Alstom oskarża Mardonia o pomówienia. Natomiast Mardoń w sądzie pracy dochodził swych praw w kwestii zaległych wypłat z klubu.

- Łatwo jest kogoś obrzucić błotem, ale może lepiej byłoby dojść do sedna spraw i zobaczyć, jaka jest prawda. Ja po prostu chcę coś tutaj zbudować i wierzę, że znajdą się chętni do pomocy - podkreśla.

Możliwe, że Mardoń nabrał takiej ochoty na budowanie mocnej koszykówki na Śląsku, bo zamierza startować w wyborach do sejmiku samorządowego. - Plan ekstraklasy dla Śląska chodzi mi po głowie od dłuższego czasu. Owszem, poprzez sejmik byłoby mi łatwiej coś zdziałać, ale nawet jeśli nie zostanę wybrany, nie odstąpię od tej idei - zapowiada Mardoń.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na chorzow.naszemiasto.pl Nasze Miasto