Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Zazieleniamy Śląsk

Redakcja
Rozmowa z Agnieszką Kukułą, rzecznikiem prasowym Zespołu Pieśni i Tańca "Śląsk" oraz Gabrielą Lenartowicz, prezes Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska w Katowicach.

Na ludowo, na zielono
Rozmowa z Agnieszką Kukułą, rzecznikiem prasowym Zespołu Pieśni i Tańca "Śląsk"

Skoro projekt nosi tytuł "Zielona Wyspa Śląsk", to nie mogło zabraknąć w nim Zespołu Pieśni i Tańca "Śląsk"! I to kolejny raz.
Bierzemy udział w tym projekcie już drugi raz. Po raz pierwszy uczestniczyliśmy w koncercie w 2009 roku. Wówczas balet zespołu tańczył układ tańców irlandzkich. Przyjaźnimy się i współpracujemy od lat z grupą Carrantuohill. Z przyjemnością także i w tym roku odpowiedzieliśmy na ich zaproszenie do udziału w tym szczególnym koncercie. 3 marca w Koszęcinie odbyła się wspólna próba artystów "Śląska" i zespołu Carrantuohill.

Jaki program przygotowujecie? Podobno zespół będzie tańczył po irlandzku?
Podczas tegorocznego koncertu wystąpią artyści baletu i - po raz pierwszy - także chór. Balet zatańczy po irlandzku. Tańce irlandzkie, które będą prezentowane, są obecne w repertuarze Zespołu "Śląsk" od kilku lat, w ramach programu "W Europie ze Śląskiem". Choreografię do nich przygotowała Renata Łabędź. Układ ten został wzbogacony o charakterystyczny step irlandzki, wykonywany przez artystów baletu w specjalnych butach - w choreografii Barbary Czajkowskiej. Chór Zespołu wykona dwie irlandzkie pieśni, z towarzyszeniem muzyków zespołu Carrantuohill oraz w jednej z nich partię solową wykona Katarzyna Sobek. Pieśń z udziałem chóru Zespołu "Śląsk" będzie otwierała cały koncert, który odbędzie się 21 marca. Te dwa utwory to pieśni bardzo charakterystyczne dla Irlandii i niezwykle popularne w tym kraju. Ich tytuły niech pozostaną niespodzianką dla publiczności. Pieśni zostały specjalnie dla chóru Zespołu "Śląsk" opracowane muzycznie przez Piotra Kotosa. Koncert "Zielona Wyspa Śląsk" zakończy się śląskim akcentem muzycznym. Wszyscy uczestnicy - wykonawcy, zaśpiewają wspólnie z artystami Zespołu "Śląsk" dwie pieśni z naszego repertuaru.

Jak Zespół "Śląsk" dba o ekologię?
Zespół "Śląsk" nie tylko pieśnią i tańcem uczestniczy w promowaniu ekologii. Staramy się także w naszej siedzibie w Koszęcinie wprowadzać rozwiązania proekologiczne. Oczywiście, segregujemy śmieci. Pojemniki do ich segregacji są użytkowane nie tylko przez pracujących i odwiedzających pałac, ale także przez artystów mieszkających w służbowych blokach przy siedzibie zespołu. Na blokach mieszkalnych znajdują się kolektory słoneczne, które ogrzewają wodę wykorzystywaną przez mieszkańców. Ciepło dla zespołu generuje ekologiczna, nowoczesna kotłownia miałowa.

Często bierzecie udział w takich akcjach jak "Zielona Wyspa Śląsk"?
"Śląsk" zawsze bardzo chętnie bierze udział w akcjach proekologicznych. Przykładów nie trzeba szukać daleko. 10 września 2010 roku w siedzibie zespołu odbył się finał wojewódzkiej kampanii "Sprzątania Świata z Zieloną Ligą 2010" pod hasłem "Chrońmy bioróżnorodność - segregujmy odpady". Zespół wraz z Nadleśnictwem Koszęcin był gospodarzem tego spotkania. Gościem honorowym była Mira Stanisławska - Meysztowicz, założycielka Fundacji "Nasza Ziemia", która od 1994 roku organizuje w całej Polsce akcje Sprzątania Świata. Dzieci i młodzież z okolicznych szkół, które brały udział w akcji, przemaszerowały w kolorowym pochodzie przez park w siedzibie Zespołu, by na koniec zasadzić symboliczne drzewko - lipę drobnolistną. Zespół "Śląsk" organizuje także od kilku lat imprezy plenerowe, podczas których ekologia i przyroda są motywem przewodnim. W tym roku odbędzie się druga edycja "Cietrzewiska" - pikniku łowiecko-leśnego (30-31 lipca) oraz piąta edycja Pikniku "Country w Leśnej Dolinie" - 19-21 sierpnia.

Podpisujecie się pod stwierdzeniem, że Śląsk to zielona wyspa?
Zespół "Śląsk" od 57 lat mieszka i pracuje na terenie zielonych płuc Śląska - Lasów Tarnogórsko- -Lublinieckich, w Dolinie Małej Panwi. Dla nas Śląsk to zieleń i bogata przyroda, Koszęcin jest zieloną wyspą, która przeczy swoim pięknem wizerunkowi czarnego Śląska. Od zeszłego roku w ramach działalności zespołu zapraszamy do naszej siedziby instytucje kultury, które prezentują swoje dokonania artystyczne w ramach cyklu "Śląski Ogród Sztuk" - nazwanego tak właśnie m.in. ze względu na piękno okolicy, w jakiej Zespół Pieśni i Tańca "Śląsk" pracuje i mieszka od ponad pół wieku. Śląska kultura ludowa, a co za tym idzie jej narodowy wymiar, mają swe źródła w inspiracji naturą.


Dobra energia jest zielona
Rozmowa z Gabrielą Lenartowicz, prezes Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska w Katowicach

Jaką zieloną wyspą ma być Śląsk?
Nie przekonamy nikogo, że Śląsk to wielki kurort. I zresztą nie o to chodzi, bo takie przekonanie jest nam po prostu niepotrzebne. "Zielona Wyspa Śląsk" to hasło, to pojęcie daleko szersze niż powierzchnia naszych lasów. Dla mnie to zielona krzemowa dolina, gdzie rodzą się innowacyjne pomysły, mające praktyczne zastosowanie w gospodarce, w infrastrukturze i w przemyśle.

Ale czy węgiel może być zielony? Śląsk kojarzony jest przecież głównie z górnictwem.
I dobrze. Bo dlaczego nagle ma się kojarzyć inaczej? Dlaczego mamy przekreślać wartość i obraz bogatego przemysłowego regionu? Węgiel może być zielony w tym sensie, że jest jednym z naszych bogactw dających nadzieję na rozwój. Mamy ogromny potencjał - przemysłowy, naukowy, intelektualny. Chodzi tylko o to, aby nasz przemysł był proekologiczny, aby Śląsk stał się liderem zmian w myśleniu o gospodarce i o ekologii. Współczesny świat najbardziej boi się terroryzmu i zagrożeń środowiskowych. Zielona wyspa to takie miejsce, gdzie przemysł nie zagraża środowisku, lecz go wspiera.

Co trzeba zrobić, aby tak się stało?
Zielona wyspa musi powstać w naszych głowach, w naszej świadomości. To przecież idea, którą możemy zrealizować. I nie musimy podkreślać, że na Śląsku jest więcej lasów niż przemysłu. Nie potrzebujemy takiego alibi. Potrzebujemy przekonania i wiary, że z naszymi możliwościami, z naszym zaangażowaniem zdołamy zbudować region, który stanie się liderem proekologicznych zmian. Ja wierzę, że jest to możliwe, bo dlaczego ma być nierealna zielona rewolucja przemysłowa? O tyle łatwiejsza od tej XIX-wiecznej, że rodzi się na bazie istniejącego potencjału.

Czy taka kampania jak "Zielona Wyspa Śląsk" w tym pomaga?
Oczywiście. Bo nic nie udaje się, jeśli nie ma przewartościowania w nas samych. A nie zaczniemy wewnętrznych zmian, jeśli nie będzie emocji. Jak każda kampania, ta także odwołuje się do emocji i to pozytywnych. Później dopiero rodzi się determinacja i konsekwencja warunkujące każdy sukces. I to jest najtrudniejsze. Bo to nie jest droga spektakularnych sukcesów, lecz ciężkiej pracy. Ale przecież ciężka praca jest wpisana w etos naszego regionu. Dlatego może on być pierwszą w Polsce zieloną krzemową doliną.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Danuta Stenka jest za stara do roli?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na slaskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto