Zasady współpracy Ruchu Chorzów ze swoimi fanami. Zajmie się tym Ekstraklasa SA

- Ta uchwała nie dotyczy sprzedawanych przez nas karnetów ani promocyjnych biletów w cenie 1 zł - powiedziała rzeczniczka Ruchu Donata Chruściel.
Po raz pierwszy ten system zaczął obowiązywać od listopadowego meczu z Lechem Poznań. Występ "Kolejorza" obejrzało na Cichej 7,5 tysiąca widzów. Z tego jednak dwa tysiące weszło na stadion na podstawie karnetów, a ponad 1,5 tysiąca kupiło promocyjne bilety. Dla kibiców przekazano więc sumę blisko 4 tysięcy złotych, którą mogła dysponować współpracująca z klubem grupa Ultras Niebiescy.

- Nie znaczy to jednak wcale, że dostaliśmy te pieniądze do ręki - wyjaśnia proszący o anoniowość jeden z członków grupy. - Wypłaty odbywają się na podstawie przedstawianych przez nas faktur. Możemy na nie kupić farby i materiały na transparenty oraz przyrządy do malowania, ale nie race.
Wiosną współpraca klubu z grupą Ultras Niebiescy była kontynuowana. Kibice dostali po złotówce z biletów na mecze z Lechią Gdańsk i GKS Bełchatów. W sumie uzbierały się z tego kolejne trzy tysiące złotych wypłacane na takich samych zasadach jak poprzednio. Fani Ruchu mieli także obiecane po 2 zł z każdej sprzedanej okolicznościowej koszulki na Wielkie Derby Śląska, ale ta akcja nie została jeszcze rozliczona.

Czytaj także: Zbiórka śmierci na neony słoneczniki w Katowicach

- Zależało nam na ładnej oprawie meczu z Górnikiem Zabrze, ale po tym co się stało w trakcie Wielkich Derbów Śląska musimy spotkać się z naszymi kibicami i zastanowić jak dalej ma wyglądać ta współpraca. Chcemy, aby spotkania na Cichej miały atrakcyjną oprawę, lecz nie można przy tym łamać prawa - stwierdziła Donata Chruściel.

Przypomnijmy, że za naganne zachowanie kibiców Ruchu chorzowski klub będzie musiał zapłacić 20 tys. zł kary. Sympatycy Niebieskich wstępnie wyrazili wolę pokrycia tych kosztów i teraz zastanawiają się skąd wziąć taką sumę. Na razie pieniądze te zostaną potrącone z najbliższej transzy dla Ruchu z tytułu sprzedaży praw telewizyjnych Canal+.

Czytaj także: Zadymy na stadionach. Czy na Śląsku jest bezpiecznie?

Sprawą współpracy klubów ze swoimi kibicami w najbliższym czasie zajmie się Ekstraklasa SA.

- Przygotowujemy projekt karty praw kibica, która określi jak obie strony mają dbać o bezpieczeństwo na stadionach i kształtowanie się pozytywnego wizerunku klubu oraz całej ligi - powiedział Marcin Stefański, dyrektor Logistyki Rozgrywek Ekstraklasy SA, pilotujący ten projekt.

"Z kibicami trzeba umieć rozmawiać" - Z Andrzejem Bińkowskim, przewodniczącym wydziału PZPN ds. bezpieczeństwa na obiektach piłkarskich, rozmawia Jacek Sroka

Działacze Ruchu przekazują swoim kibicom złotówkę z każdego sprzedanego biletu na oprawy meczowe. Co pan sądzi o tym pomyśle?
Nie słyszałem, żeby gdzieś indziej w Polsce taka sytuacja miała miejsce, ale faktem jest, że kluby często wspomagają oprawy meczowe swoich kibiców. To samo w sobie nie jest złym pomysłem, ale wszystko musi się odbywać pod kontrolą i w zgodzie z obowiązującym prawem. Kierownik ds. bezpieczeństwa przed wpuszczeniem transparentu na stadion ma obowiązek sprawdzić jakie napisy się na nim znajdują.

Sporo kontrowersji wśród fanów wywołuje zakaz wnoszenia rac...
To nie jest polski wymysł, ale konsekwencja przyjętej przez nas konwencji Rady Europy, która nakłada zakaz wnoszenia i odpalania środków pirotechnicznych na imprezach sportowych, a zwłaszcza piłkarskich.

Jak powinna wyglądać współpraca klubu z kibicami?
Przede wszystkim obie strony powinny ze sobą rozmawiać, bo to naprawdę pomaga. Jesienią 2010 roku zanotowano w ekstraklasie o 48 procent mniej chuligańskich wybryków kibiców niż w rundzie jesiennej 2009 r.