Zaraz po DTŚ będzie remont ulicy Katowickiej w Chorzowie II

Zgodnie z deklaracjami wykonawcy prace na tej ulicy mają zakończyć się jeszcze dzisiaj. - Wydaje mi się, że wykonawca powinien rzeczywiście zdążyć do końca tego tygodnia - zapewnia Piotr Wojtala, dyrektor Miejskiego Zarządu Ulic i Mostów.

To jednak nie jest jedyny objazd w naszym mieście. Z utrudnieniami trzeba liczyć się wciąż na ulicy Siemianowickiej. Tam trwa przebrukowywanie i naprawa nawierzchni wokół torowiska. Jak wiemy z telefonów do redakcji, te prace irytują chorzowian.

- Po co naprawiać, skoro tramwaj tamtędy już nie jeździ? Przecież trzeba to rozebrać - denerwuje się jeden z naszych Czytelników. Odpowiedź jest prozaiczna: rozbiórka kosztuje więcej niż naprawa nawierzchni przy torowisku. Pieniądze znalazły się jedynie na przebrukowanie jezdni. Wykłada je MZUiM, w przyszłym roku spółka Tramwaje Śląskie ma rozebrać tory i sprzedać je na złom. Z odzyskanych pieniędzy ma uregulować dług wobec MZUiM.

- Praca na Siemianowickiej potrwają przynajmniej tydzień, a może jeszcze parę dni więcej. Niestety było kilka dni deszczowych i stąd opóźnienia w robotach - mówi Wojtala.

Kolejne utrudnienia czekają nas na ulicy Racławickiej - tam jest to związane z pracami wodociągowymi. Dlatego zamknięty został dla ruchu kołowego pas ruchu prowadzący z kierunku alei Bojowników o Wolność i Demokrację w kierunku ul. Wita Stwosza. Dla kierujących się ciągiem alei BoWiD w kierunku Racławickiej (zarówno z kierunku ulicy Armii Krajowej jak i z kierunku DTŚ) wyznaczony został objazd prowadzony ul. Ratuszową i Wita Stwosza. Dodatkowo przystanek przy ul. Racławickiej 6 został przeniesiony na ulicę Ratuszową (w rejon budynku nr 4). Te roboty mają potrwać do końca maja.

Kolejne objazdy czekają nas w rejonie ulicy Górniczej, gdzie trwa budowa minironda.

Rozpoczęły się także prace związane z budową ulicy Leśnej, jednak tu nie powinny czekać na nas żadne większe utrudnienia.

Znacznie więcej robotników na drogach zobaczymy podczas wakacji. Z obliczeń MZUiM wynika, że w lipcu przez miasto przejeżdża o około 20 procent mniej samochodów. Dlatego na ten kres zaplanowano najwięcej robót.

Zacznie się od naprawy najstarszego odcinka Drogowej Trasy Średnicowej, tuż przy granicy z Katowicami. Te prace miały być już teraz wykonywane, jednak aby zmniejszyć ich uciążliwość przesunięto je na wakacje.

Tydzień po ich zakończeniu ma zacząć się naprawa ulicy Katowickiej. - Katowicka będzie robiona, gdy zmniejszy się ruch. Remontowany będzie odcinek od ulicy Pudlerskiej, roboty kończą się 100 metrów za ulicą Krzyżową - mówi Wojtala. - W centralnej części zostaną wymienione wszystkie cztery pasy jezdni, a na zewnętrznych fragmentach tylko zewnętrzne pasy ruchu - dodaje.

Piotr Wojtala wyjaśnia, że zakres robót i na DTŚ i na Katowickiej jest podobny. - W każdym przypadku remont zaczynamy w piątek wieczorem, około godz. 18 i kończymy w środę po południu - mówi dyrektor.

Roboty na DTŚ mają kosztować około 500 tysięcy złotych, na Katowickiej - około 450 tysięcy.

W połowie czerwca zaczną się też prace na skrzyżowaniu Strzelców - Styczyńskiego - Raciborska. Tam na początku będzie przebudowywana sieć wodociągowa, następnie gazowa. Na koniec drogowcy zrobią minirondo. - Tam jest termin do września, ale sądzę, że jest szansa na skrócenie czasu remontu - uważa Wojtala.

Nasze miasto zyskało też pieniądze z puli na "schetynówki". Jak wyjaśnia Wojtala, dzięki korzystnym rozstrzygnięciom przetargów, Chorzów, który był na liście rezerwowej, dostał 1,5 miliona złotych na przebudowę ulicy Odrzańskiej. Drugie tyle miasto musi wyłożyć. Prace będą trwały od czerwca do września.