W zeszłym roku głośna była sprawa mężczyzny, który wyrzucił swojego psa przez okno z trzeciego piętra. Do zdarzenia doszło w czerwcu ubiegłego roku. Jamnik, którego wówczas 62-letni mężczyzna wyrzucił przez okno, był własnością jego wnuczki. Sam rzadko wychodził z nim na spacery, a sąsiadka, która zawiadomiła policję, często słyszała jak pies piszczy.
Jak się okazało, feralnego dnia mężczyzna spożywał alkohol. Gdy wytrzeźwiał, zszedł na dół, aby sprawdzić czy pies żyje. Zwierzę jednak już nie żyło, więc mężczyzna wrzucił je do kosza na śmieci i wrócił do mieszkania.
- Z akt sprawy wynika, że mężczyzna był pod wpływem alkoholu. Jak sam powiedział podczas rozprawy, wypił tego dnia pól litra wódki - informuje Bartłomiej Kwaśnik, wiceprezes Sądu Rejonowego w Chorzowie.
Podczas rozprawy, która odbyła się 14 czerwca, oskarżony przyznał się do winy. Swoje niedopuszczalne zachowanie tłumaczył nieposłuszeństwem psa.
- Powiedział, że jego to już serdecznie wku…, że ten pies przychodził ze spaceru i załatwiał mu się w domu, a on już nie wiedział co robić - mówi Aneta Motak z Fundacji S.O.S dla Zwierząt.
23 czerwca zapadł wyrok skazujący w tej sprawie. Mężczyzna został skazany na rok pozbawienia wolności w zawieszeniu na trzy lata i zakaz posiadania zwierząt w okresie próby.
- Myślę, że wyrok jest dobry i cieszę się, że w ogóle zapadł, bo w naszym kraju w podobnych sprawach sądy często orzekają wyroki w postaci kary pieniężnej - podkreśla Motak.
Wyrok uprawomocni się 1 lipca. Dlaczego mężczyzna nie oddał psa do schroniska? - Dopiero w tym roku radni podjęli uchwałę, że mieszkaniec Chorzowa, który z jakichś powodów nie może opiekować się swoich psem, ma prawo oddać go do schroniska - mówi Aneta Motak z Fundacji S.O.S dla Zwierząt.
Jak postępować, aby chronić się przed bólami pleców
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
