Wybory samorządowe 2014 Chorzów: stadion Ruchu a sprawa Chorzowa [PROGRAMY]

Zacznijmy od Platformy Obywatelskiej i Andrzeja Kotali. Pod enigmatycznym sformułowaniem w ich programie wyborczym „nowoczesny stadion dla Ruchu Chorzów”, kryje się powrót do planu przebudowy stadionu zgodnie ze zwycięskim projektem wyłonionym w 2013 roku. –Uważam, że gdyby nawet Ruch grał na Stadionie Śląskim, to mniej więcej po dwóch latach wróci z powrotem na Cichą. My, naszymi kibicami nie będziemy w stanie wypełnić trybun Stadionu Śląskiego – mówi Andrzej Kotala.

Przypomnijmy, że modernizacja stadionu było kością niezgody podczas grudniowej sesji budżetowej – radni Wspólnego Chorzowa nie poparli wówczas wpisania tej inwestycji do tegorocznego budżetu.

– W grudniu 2013 roku władze klubu poinformowały Prezydenta Miasta i Przewodniczącego Rady Miasta, że Ruch zamierza rozgrywać mecze na Stadionie Śląskim a od miasta oczekuje nie wydawania niepotrzebnie 100 mln zł na budowę niewielkiego stadionu, a raczej kontynuowania bieżącego wsparcia finansowego – tłumaczy tamtą decyzję Marek Kopel ze Wspólnego Chorzowa.

Podobnego stanowiska jak PO jest także Ruch Autonomii Śląska. Ich zdaniem stadion przy Cichej powinine zostać zmodernizowany etapowo.

Poza tym uważają, ze Stadion Śląski jest po prostu za duży dla rozgrywek piłki nożnej. -Nie jest to obiekt typowo piłkarski. Trybuny są daleko odsunięte od boiska, co skutkuje tym, że przy kilkunastotysięcznej widowni, nie mówiąc już o mniejszej, zawody będą zupełnie pozbawione klimatu panującego podczas piłkarskiego święta – tłumaczy Mariusz Wons z RAŚ.

Marek Kopel ze Wspólnego Chorzowa zapowiada, że przyszli radni tego klubu będą wspierać decyzje władz Ruchu. Zauważa też, że budowa stadionu według projektu z 2013 roku, to ryzyko zadłużenia miasta, a co za tym idzie - płacenia potężnych odsetek.

-Rozsądek podpowiadał, że zamiast bankom płacić za kredyt lub obligacje lepiej jest płacić przynajmniej część tych pieniędzy Ruchowi za promocję miasta - tłumaczy decyzję klubu z grudniowej sesji budżetowej.

Z kolei Prawo i Sprawiedliwość uważa, że wspieranie finansowe Ruchu, który jest prywatną spółką przez miasto jest problematyczne. -W tej sytuacji gmina powinna mieć wpływ, a co najmniej wgląd, w decyzje biznesowe zapadające w Ruchu - mówi Jacek Nowak.

Ale sprawa stadionu Ruchu pojawia się także w programie komitetu Nowoczesny Chorzów, który poza budową stadionu przy Cichej, chciałby, żeby w jego pobliżu powstało Muzeum Klubu Ruch Chorzów im. Gerarda Cieślika.

Z kolei Wojciech Kosiba z Chorzowa Razem uważa, że budowa nowego stadionu nie powinna być finansowana z pieniędzy podatników, bo klub jest podmiotem działalności gospodarczej. - Będziemy wspierać będziemy wspólnie z kibicami szukać sponsora - dodaje Kosiba.

Za to Dariusz Olejniczak z Samorządowej Inicjatywy Mieszkańców uważa, że budowa nowego stadionu przy Cichej mogłaby się rozpocząć już w marcu 2015 roku, a zakończyć do końca 2016 roku. -Mamy pełne finansowanie budowy bez zadłużania miasta i bez cięć budżetowych - zapowiada.

Donata Chruściel, rzecznik prasowa Ruchu Chorzów nie chciała komentować planów politycznych komitetów wyborczych. Dodaje, że podpisany list intencyjny między klubem a Stadionem Śląskim jest aktualny. A co gdy stadion przy Cichej w końcu powstanie? Czy Ruch będzie chciał tam grać? -W tej chwili to wróżenie z fusów. Musimy troszczyć się o to, żeby spełniać warunki licencyjne i grać na nowoczesnym stadionie jak inne kluby - wyjaśnia krótko Chruściel