Wybory samorządowe 2014 Chorzów: jak kandydaci chcą ożywić centrum? [cz.3]

„Zadaszenie” ulicy Wolności może ją skutecznie ożywić i uatrakcyjnić. Dostępne są wizualizacje tej przestrzeni. Obecnie to miejsce zamiera po godzinie 22:00 nawet w piątki i soboty. Owszem są tu możliwości spotkań w restauracjach, kawiarniach i klubach, ale jestem za wydłużeniem godzin pracy tych lokali do północy. Należy przy tym dbać o porządek i bezpieczeństwo. Ulica Wolności musi znowu tętnić życiem. Rynek to nowa przestrzeń i musi zostać zaprojektowany super nowocześnie. Dla mnie interesujące są tylko projekty ponadczasowe i wywołujące emocje. Musi to być miejsce odpoczynku, obcowania ze sztuką, a jednocześnie pełne ludzi. Propozycje takich rozwiązań już się pojawiły.

Moim zdaniem, kluczem do ożywienia centrum Chorzowa nie są działania administracyjne a zasobność portfeli mieszkańców . Jeśli chorzowianie będą więcej zarabiać, to częściej będą korzystać z usług naszych restauratorów, którzy wtedy chętnie wydłużą godziny otwarcia swoich lokali.

Aktualnie na ulicy Wolności wg. mojej wiedzy nie ma ustalonej godziny ciszy nocnej więc nie ma czego wydłużać.

To jest wyzwanie dla - mam nadzieję - nowych władz miasta. Należy doprowadzić do tego, aby mieszkańcom chciało się tam spędzać czas i na zakupach i na rozrywce. Trzeba tak dobrać opłaty i uzależnić je od charakteru prowadzonej działalności aby przebić ofertę centrów handlowych. Czasami opłaca się początkowo nie zdobyć zysku, po to aby w przyszłości czerpać profity.

Przyciągnięcie ludzi do centrum, ożywienie śródmieścia to wyzwanie, z którym zmagają się wszystkie duże miasta. Z jednej strony chcemy być miastem atrakcyjnym, gdzie coś się ciągle dzieje, ale musimy pamiętać o naszych mieszkańcach i uwzględniać ich potrzeby i komfort życia.

Mamy miejsca w Chorzowie, oddalone od zabudowań, które świetnie nadają się na imprezy – to Park Śląski i okolice Szybu Prezydent. W samym centrum, na Wolności, Jagiellońskiej i Rynku mieszkają ludzie. Wydarzenia kulturalne tak, ale głośne imprezy po zmroku już nie. By byli ludzie trzeba dbać o przestrzeń.

Zrewitalizowany parki, przebudowa ulicy Jagiellońskiej, a wkrótce również ulicy Wolności, modernizacja Rynku i budowa Centrum Przesiadkowego – to działania, które mają sprawić, że mieszkańcy chętniej będą tam przebywać. To również kwestia zapewnienia bezpieczeństwa, dlatego już w listopadzie uruchamiamy miejski monitoring.

Niebagatelną rolę muszą w tym procesie odgrywać przedsiębiorcy. To ich oferta w dużej mierze wpływa na atrakcyjność miejsca. W tym zakresie musimy ściśle współpracować.

Dla rynku ważna jest w przyszłości likwidacji estakady i ciekawa koncepcja architektoniczna nowego rynku, która oczywiście zostanie zrealizowana. Pomysły muszą iść w takim kierunku, aby przyciągnąć w to miejsce mieszkańców. W tym miejscu musi coś być, nie tylko plac i zieleń. Stąd też zwycięska koncepcja sprzed kilku dni napawa mnie nieco niepokojem. Zdanie chorzowian jest tu bardzo ważne. Warto zapytać mieszkańców, jakiego chcą rynku, co ma na nim się znajdować. Jako prezydent wsłuchałbym się w głos mieszkańców.

Modernizacja ul. Wolności miała miejsce w połowie lat 90. Dziś widać wyraźnie, że ulica ta wymaga odświeżenia. Mam tu na myśli nawierzchnię, nowe lampy, nową drobną architekturę. Gmina jest właścicielem jedynie kilku kamienic przy tej ulicy. Zatem wpływ miasta na to, co dzieje się na deptaku, pod tym kątem handlowo – usługowym, jest ograniczony. Ale to nie znaczy, że samorząd nic nie może zrobić w tej sprawie. Można na przykład zaproponować pewne ulgi w podatkach i opłatach lokalnych właścicielom kamienic, jeśli ci wynajmą swoje lokale na cele gastronomiczne, a nie bankowe.

Skrócenie ciszy nocnej w pewnych strefach miejskich jest zawsze ryzykownym posunięciem. Z jednej strony to szansa dla danego miejsca, jakiś sposób na przyciągnięcie młodych osób, ale z drugiej strony pamiętajmy, że każdy mieszkaniec ma równe prawo do odpoczynku i ciszy nocnej. Według zasady, przede wszystkim nie szkodzić. W tym przypadku jako prezydent wybiorę równe prawo wszystkich do odpoczynku.

Mamy w SIM specjalistów znających od podszewki problem umierania ul. Wolności i rozwiązania. Sklepy nocne to walka melinami. Nieograniczanie czasu działania gastronomii. Zasiedlenie ul. Wolności w tym prywatnych domów, z możliwością zamiany mieszkań dla osób którym skrócona cisza przeszkadza w oparciu o nasz program Budownictwa Chronionego. Nasz Rynek Odnowiony to odbudowa starówki. Budowa Dworca Centrum, to pozyskanie 1000 miejsc parkingowych, nowe kino, bilard itp. przy Wolności przy poczcie. Porządek z parkomatami. Mamy finansowanie.

Cisza powinna oznaczać tylko tyle, że po godz. 22.00 nie powinno dochodzić do jakichś dzikich burd. A tego może skutecznie dopilnować straż miejska. Nie musi więc ona oznaczać, że wieczorem centrum miasta zamiera. Nocne lokale są na całym świecie i nikomu to nie przeszkadza. Warto jednak pomyśleć o imprezach promujących Chorzów, np. jarmarku rękodzieła artystycznego czy wyrobów regionalnych. Można też organizować konkursy szkolnych, albo nawet miejskich talentów.