MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Wybite kciuki

GRZEGORZ LISIECKI
Podobnie jak w zeszłym sezonie i tym razem zwycięzca rozgrywek opolskich nie bardzo wysoko przegrał z UKS Basket. foto: MAGDALENA CHAŁUPKA
Podobnie jak w zeszłym sezonie i tym razem zwycięzca rozgrywek opolskich nie bardzo wysoko przegrał z UKS Basket. foto: MAGDALENA CHAŁUPKA
Basket wygrał pierwszy mecz z MMKS różnicą aż 56 punktów, przesądzając praktycznie losy awansu do półfinału. Chorzowianie mogą w rewanżu nawet przegrać wysoko, a i tak awansują do półfinału.

Basket wygrał pierwszy mecz z MMKS różnicą aż 56 punktów,
przesądzając praktycznie losy awansu do półfinału.
Chorzowianie mogą w rewanżu nawet przegrać wysoko, a i tak awansują do półfinału. Jeśli tak się stanie, to w przyszły wtorek i czwartek dwukrotnie zmierzą się z Pogonią Ruda Śląska. Zwycięzca tego pojedynku będzie organizatorem turnieju półfinałowego (z udziałem czterech zespołów), który zaplanowano na 14-16 marca.

Już przed pojedynkiem w hali Wojewódzkiego Ośrodka Sportu i Rekreacji przy Stadionie Śląskim zdecydowanym faworytem pojedynku Basketu z MMKS Kędzierzyn Koźle byli chorzowianie. Przypomnijmy, że w zeszłym roku zespół Basketu wygrał w kategorii juniorów, w półfinale mistrzostw Polski z MMKS różnicą aż 61 punktów.
Jeszcze o godzinie 14 nie było jednak wiadomo, czy mecz w ogóle dojdzie do skutku, bowiem na Stadionie Śląskim doszło do poważnej awarii oświetlenia.
- Na szczęście dzięki osobistemu zaangażowaniu Ryszarda Błasińskiego, kierownika obiektu, zdołano na czas usunąć awarię - zaznacza Rafał Sobecki, szkoleniowiec chorzowskiej drużyny.

Jedynie do przerwy mecz był wyrównany, chociaż już w I kwarcie gospodarze osiągnęli 15-punktową przewagę, zredukowaną później przez MMKS do 8 "oczek". Od III kwarty trener Sobecki zmienił ustawienie swojego zespołu ? chorzowianie nie stosowali już pressingu pod koszem rywala, natomiast z pilnowania "każdy swego" przeszli na grę strefą. Na taką zmianę przyjezdni nie znaleźli odpowiedzi i drugą połowę przegrali aż 19:60!

Niestety, gracze z Kędzierzyna Koźla często przekraczali przepisy, faulując chorzowian. W rezultacie Łukasz Wójcik ma wybite dwa kciuki. Rozgrywający Basketu wprawdzie dotrwał do końca meczu, ale jego udział w rewanżu jest wykluczony.
- Bardzo dobrze zagrali Piotrkowski z Nowakiem - analizował Rafał Sobecki. - Skutecznie grą kolegów kierował Wójcik, Spychała wypadł poprawnie, podobnie jak Bartecki, który znacznie lepsze wrażenie sprawiał w grze obronnej niż w ataku. To zwycięstwo i ja, i zespół dedykujemy prezydentowi Koplowi. On już wie dlaczego... - stwierdził.

Dziś rozegrany zostanie w Kędzierzynie Koźlu mecz rewanżowy. Zespół Basketu - najprawdopodobniej w rezerwowym składzie - wyjedzie z Chorzowa o godz. 14.30, zaś spotkanie rozpocznie się o godz. 17.
- Mam nadzieję, że wszystko odbędzie się szybko i bez problemów, bo chcemy zdążyć na wieczorny mecz w telewizji Wisły Kraków z Lazio. Tam będzie chyba więcej emocji - zakończył szkoleniowiec Basketu.

UKS BASKET CHORZÓW - MMKS KĘDZIERZYN KOŹLE 107:51 (24:16, 23:16, 30:10, 30:9)

BASKET: Spychała 18, Nowak 16, Baszyński 2, Piotrkowski 32, Wójcik 22 oraz Manowski 0, Zadęcki 2, Słoma 2, Bartecki 13.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Włókniarz Częstochowa - GKM Grudziądz. Trener Robert Kościecha

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na chorzow.naszemiasto.pl Nasze Miasto