Wojewoda unieważnił uchwałę Rady Miasta Chorzów w sprawie lex deweloper dla osiedla w historycznych granicach Parku Śląskiego

Wciąż nie wiadomo jaka będzie przyszłość terenów po Ośrodku Postępu Technicznego i Międzynarodowych Targach Katowickich znajdujących się w historycznych granicach Parku Śląskiego. Mimo licznych protestów społecznych, zarówno mieszkańców Chorzowa jak i Katowic, Rada Miasta Chorzów 9 marca zagłosowała za przyjęciem wniosku firmy ATAL o lokalizację inwestycji mieszkaniowej oraz inwestycji towarzyszącej przy ul. Targowej w Chorzowie. Przypomnijmy, deweloper planuje wybudować w tym miejscu trzy budynki do 9 kondygnacji, w których ma być 950 mieszkań. Inwestycja towarzysząca to budynek szkoły, który zostałby przekazany miastu.

Inwestycja w obecnym kształcie stanęła pod znakiem zapytania, bowiem wojewoda śląski w rozstrzygnięciu nadzorczym z 11 kwietnia stwierdził nieważność uchwały podjętej przez Radę Miasta Chorzów. Powodem tej decyzji jest naruszenie przepisów specustawy mieszkaniowej, a konkretnie art. 7 ust. 14 pkt 3, który wymaga by wójt, burmistrz czy prezydent miasta wystąpił o uzgodnienie wniosku z właściwym zarządcą drogi.

Prezydent Miasta Chorzów wystąpił o uzgodnienie wniosku do Miejskiego Zarządu Ulic i Mostów w Chorzowie, a nie do MZUiM w Katowicach odpowiadającego za ul. Bytkowską, która miałaby komunikacyjnie obsługiwać planowaną inwestycję mieszkaniową.

- Uzyskanie uzgodnienia zarządcy drogi publicznej jest tym bardziej ważne, gdyż inwestycja mieszkaniowa, prócz generowania ruchu ponad 1000 samochodów, skutkować będzie również ograniczeniem w sposobie użytkowania pasa drogowego ulicy Bytkowskiej w Katowicach, spowodowanym przebudową/rozbudową skrzyżowania ulicy Bytkowskiej i Targowej oraz budową przyłączy sieci ciepłowniczej i kanalizacji telekomunikacyjnej, znajdujących się w pasie drogowym ul. Bytkowskiej - czytamy w uzasadnieniu rozstrzygnięcia nadzorczego opublikowanego 14 kwietnia w Dzienniku Urzędowym Województwa Śląskiego.

Konieczność uzyskania uzgodnienia od katowickiego MZUiM podnosiła m.in. Miejska Komisja Architektoniczno-Urbanistyczna w Chorzowie. Na problem związany z infrastrukturą i skomunikowaniem działki przy ul. Targowej zwracali uwagę społecznicy protestujący przeciwko tej inwestycji.

- Wskazywaliśmy na to, że tak wielkie osiedle i potencjalne inne osiedla, jakie mogą powstać na 21 hektarach terenu po OPT nie mogą być włączone do jedynej okolicznej arterii, jaką jest ul. Bytkowska w Katowicach. Ta ulica nie pomieści tylu samochodów, a w godzinach szczytu będzie to tworzyło zagrożenie dla mieszkańców tej okolicy, że nie przejedzie tą trasą karetka lub straż pożarna - mówi Robert Torbus ze Stowarzyszenia Nasz Park.

Rada Miasta Chorzów ma 30 dni na zaskarżenie rozstrzygnięcia nadzorczego wojewody w Wojewódzkim Sądzie Administracyjnym w Gliwicach. Biuro prasowe miasta Chorzów poinformowało, że w przyszłym tygodniu odpowie na nasze pytania, dotyczące tego tematu.

Rozstrzygnięcie nadzorcze wojewody śląskiego odnosi się głównie do problemów związanych z dostępem do drogi publicznej. Sprawa osiedla na dawnym OPT/MTK ma również inny bieg. Jak dotąd nie została wykonana pełna analiza tego, jakie skutki dla ekosystemu Parku Śląskiego wywoła tak duża inwestycja realizowana w jego bezpośrednim sąsiedztwie.

- Przekazywaliśmy informacje o wszystkich zagrożeniach dla Parku Śląskiego wynikających z budowy tego osiedla. Zostaliśmy powołani jako strona w postępowaniu prowadzonym przez Urząd Miasta w Gliwicach. Domagamy się pełnej oceny tego, jaki wpływ na środowisko, będzie miała inwestycja, którą planuje ATAL. Sprawa jest w toku, Wydział Środowiska Urzędu Miasta Gliwice może unieważnić decyzję miasta Chorzów, które nie widziało potrzeby wykonania tej oceny środowiskowej. My widzimy taką potrzebę, powinna być przeprowadzona pełna analiza wpływu tego osiedla na Park Śląski - mówi Robert Torbus.

Stowarzyszenie Nasz Park zwróciło się do Samorządowego Kolegium Odwoławczego, które przekazało sprawę do powtórnej analizy najpierw do Urzędu Miasta w Siemianowicach Śląskich, a następnie do gliwickiego magistratu. W postępowaniu stronami są firma ATAL i Stowarzyszenie Nasz Park. Gliwicki urząd nie wydał jeszcze decyzji dotyczącej tego, czy jest potrzebne przeprowadzenie oceny środowiskowej dla tej inwestycji.