Wodna wieża z kominem w środku

Wieża przy szpitalu należy do jednych z najbardziej nietypowych budowli w naszym regionie. Budynek, bardzo elegancki i ozdobny, to przede wszystkim zabudowany komin, spełniał także funkcję wieży wodnej i zegarowej. Niestety, pod wieloma warstwami farby zniknęły dekoracyjne elementy wieży.

Choć wieża powstała na początku minionego wieku, to jeszcze nigdy nie przechodziła gruntownego remontu. Dlatego na ten zaplanowany teraz w budżecie miasta odłożono sumę 270 tysięcy złotych. W trakcie prac ma zostać naprawiony też zegar widoczny z dziedzińca szpitala.

Wieża ma ponad czterdzieści metrów wysokości i dlatego widać ją z wielu punktów miasta. Henryk Mercik, miejski konserwator zabytków jest przekonany, że w pierwszej kolejności trzeba w Chorzowie remontować właśnie te najbardziej rzucające się w oczy obiekty. Uzasadnienie jest bardzo proste.

- Tak widoczny obiekt i do tego tak charakterystyczny powinien być w dobrym stanie, ponieważ zaniedbane obiekty zwykle dostrzegamy jako pierwsze. Takie obiekty są przecież drogowskazami, dominują nad miastem, porządkują przestrzeń - wyjaśnia Henryk Mercik. - Po prostu te dominanty decydują o naszym odbiorze miasta - dodaje.

Zgodnie ze swoją koncepcją już w zeszłym roku miejski konserwator zabytków doprowadził do remontu jednych z najwyższych budowli w naszym mieście - "drapacza chmur" na zbiegu ulic Wolności i Zjednoczenia (przypomnijmy - w 2009 roku zostały odnowione dwie elewacje widoczne z tych ulic) oraz wieży wyciągowej szybu Prezydent. Co więcej - miastu udało się namówić do współpracy firmę Vattenfall i w tym roku nasz pokopalniany "drogowskaz" ma zostać oryginalnie oświetlony. Szyb Prezydent ma stać się tłem dla na przykład plenerowych spektakli.

Szpitalna wieża jednak jeszcze będzie musiała poczekać na taką chwilę chwały, jaka wkrótce będzie udziałem Prezydenta. Elewacja wypięknieje, ale wieża nadal będzie kominem. Jerzy Szafranowicz, dyrektor Zespołu Szpitali Miejskich wyjaśnia, że tuż obok niej postawiono nowoczesną kotłownię. Przeniesienie jej w inne miejsce szpitala i tym samym "uwolnienie" wieży będzie bardzo kosztowne. - Szukamy jednak inwestorów, którzy chcieliby wyłożyć pieniądze na nietypowe, ważne dla miasta obiekty - mówi Szafranowicz. Przypomina, że zagospodarowanie wieży i urządzenie w niej na przykład kawiarenki wiąże się z koniecznością wydzielenia działki, na której stoi, z granic szpitala.