Dziś odbędzie się posiedzenie zarządu Samorządowego Chorzowsko-Świętochłowickiego Związku Wodociągów i Kanalizacji dotyczące strategii pozyskania maksymalnego dofinansowana inwestycji pod nazwą "Kompleksowe rozwiązanie problemów gospodarki ściekami w zlewni oczyszczalni Klimzowiec". Jest to o tyle dziwne, że starania o unijne pieniądze trwają już ponad dwa lata. Rzecz zaczęła się w czerwcu 2001 roku, kiedy to złożono w Narodowym Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej szczegółowy wniosek w tej sprawie.
Niestety, władzom CŚZWiK nie było dane zobaczyć pieniędzy w tym samym roku. Jak się dowiedzieliśmy, niezbędne dokumenty miały być opracowane do końca 2001 r.
- Już w listopadzie 2001 r. poinformowano nas, że wystąpią pewne opóźnienia w realizacji pomocy technicznej w opracowaniu wniosku - przyznaje Marek Dudek, prezes CŚZWiK.
Owa pomoc techniczna to specjalne wskazówki dla firmy opracowującej końcową wersją wniosku. Z udostępnionych nam dokumentów wynika, że... nie ma ich do dziś.
- Fundusz poinformował nas, że termin realizacji pomocy technicznej został ponownie przesunięty - wyjaśnia Dudek.
Czas, w którym wniosek zostanie przekazany do NFOŚiGW, jest o tyle istoty, że jesienią tego roku będzie rozpatrywana ostatnia partia wniosków o dofinansowanie inwestycji ekologicznych z unijnego funduszu ISPA. Jeżeli wniosek CŚZWiK nie zostanie zaopiniowany w tym roku, to inwestycja będzie musiała czekać kolejnych kilka lat, do czasu, kiedy Polska nie będzie mogła korzystać z funduszy strukturalnych. W związku z tym jutro w siedzibie NFOŚiGW odbędzie się spotkanie, na którym rozstrzygną się losy tego projektu.
- Wczoraj spotkałem się z ministrem Czesławem Śleziakiem, który zapewnił mnie że będzie monitorował i pilotował tę sprawę - powiedział nam Dudek.
Możemy tylko mieć nadzieję, że protekcja ministra będzie skuteczna. To, że w naszym regionie wciąż funkcjonują otwarte kolektory ścieków komunalnych, jest opóźnieniem w stosunku do innych miast w kraju nawet o sto lat.
Nie bez znaczenia pozostaje sprawa skali inwestycji. Oznacza ona bowiem intensywne prace na terenie tych miast, które potrwają do 2007 roku. Zatrudnienie będzie tu mogło znaleźć nawet kilkaset osób.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?