Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

W budynku po szkole przy ulicy Omańkowskiej będzie żłobek

Monika Pacukiewicz
Prywatny żłobek ma szanse ruszyć w naszym mieście od września
Prywatny żłobek ma szanse ruszyć w naszym mieście od września fot. Tomasz Hołod.
Najpewniej już od września w Chorzowie ruszy prywatny żłobek. To pomysł władz miasta na zwiększenie liczby miejsc w żłobkach w Chorzowie.

- Na razie mamy jeden żłobek i przedszkole z oddziałem żłobkowym - mówi Joachim Otte, wiceprezydent Chorzowa. Przy bardzo wielu okazjach można usłyszeć, że tych miejsc jest za mało. - Matki chcą pracować, a rodzi się też więcej dzieci - wylicza powody zwiększenia liczby miejsc w żłobkach Otte.

Chorzowscy urzędnicy postanowili, że w przetargu na najem budynku po byłej szkole przy ulicy Omańkowskiej będą mogły startować tylko te osoby, które zdecydują się tam otworzyć prywatny żłobek. To tym trudniejsze przedsięwzięcie, że stan budynku pozostawia wiele do życzenia.

- Przez wiele lat szkoła była nie w pełni wykorzystana, niektóre pomieszczenia stały puste, niektóre były zawilgocone. Trzeba wyłożyć trochę pieniędzy, aby placówka była w pełni akceptowalna przez sanepid - uważa Otte.

Na takie posunięcie zdecydowała się Luiza Łuszczew. Zajmowała się prowadzeniem działalności gospodarczej, a teraz opiekuje się czteroletnią wnuczką. Na inwestowanie pieniędzy w prywatny żłobek namówiła ją mama, Urszula Strzelczyk, która pracowała w Regionalnym Ośrodku Kształcenia Nauczycieli i była związana z wydziałem pedagogiki i psychologii Uniwersytetu Śląskiego. Panie już podzieliły się zadaniami. Pani Luiza ma zajmować się sprawami biznesowymi, a pani Urszula - opieką nad dziećmi i ich wychowywaniem. Obie mają ambicje stworzenia placówki nie tylko zgodnej z normami sanepidu, ale też w nowoczesny sposób zajmującej się dziećmi. Planują, że przy Omańkowskiej będzie nie tylko żłobek, ale też przedszkole, a jeśli będzie taka potrzeba - to i świetlica środowiskowa, w której rodzice będą mogli zostawić maluchy na przykład na czas swej wizyty u dentysty.

Zakładają, że do swojej placówki będą mogły przyjąć maksymalnie 60 dzieci. Jeszcze nie wiedzą, ilu rodziców będzie chciało powierzyć im dzieci w wieku żłobkowym, a ilu - przedszkolaków.

Liczą, że wstępne rozeznanie zdobędą, gdy tylko uruchomią stronę internetową placówki. Ma to się stać wkrótce, może jeszcze w styczniu.

Zaplanowały już remont siedmiu dużych sal placówki. Będzie też dostosowana do przepisów kuchnia (choć potrawy będą dostarczane przez zewnętrzną firmę) oraz pomieszczenia gospodarcze czy dla personelu.

A pracowników placówki będzie sporo. Każdą piątką dzieci będzie zajmować się jedna pielęgniarka, oprócz tego mają być zatrudnieni nauczyciele wychowania przedszkolnego, lekarz, logopeda, psycholog. Pani Luiza liczy, że pracowników może być nawet piętnastu.

W planach jest też przygotowanie wielkiego placu zabaw, ale na to jak zgodnie mówią obie panie, konieczne są fundusze unijne. Jak na razie pani Luiza liczy się z wydaniem około 200 tysięcy złotych na przygotowanie placówki. Przez trzy lata będą zwolnione z płacenia czynszu.

Trzeba się jednak liczyć z tym, że za prywatny żłobek czy przedszkole trzeba będzie zapłacić. Ile? Tego jeszcze nie wiadomo, pani Luiza opłaty uzależnia od ilości chętnych. - Rozpytywałam wśród znajomych. Niania kosztuje około 1200 złotych miesięcznie. U nas opłata nie będzie tak wysoka - mówi.

W miejskim żłobku jest obecnie 67 miejsc, miesięczny pobyt kosztuje niecałe 132 złote, do tego dochodzą koszty wyżywienia. W oddziale żłobkowym w przedszkolu przy ul. Kochanowskiego jest 36 miejsc. Opłata miesięczna to około 158 zł plus koszty jedzenia (dzienna stawka to 4,4 zł). - Nowa oferta będzie kierowana do tego segmentu mieszkańców, zresztą nie tylko mieszkańców Chorzowa, których na to stać - przyznaje Otte.

od 7 lat
Wideo

echodnia Policyjne testy - jak przebiegają

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na chorzow.naszemiasto.pl Nasze Miasto