Uczniowie II LO w Chorzowie przemaszerowali na rynek i złożyli ślubowanie. To pierwsza klasa Ogólnego Przygotowania Wojskowego

Uczniowie klasy Ogólnego Przygotowania Wojskowego II Liceum Ogólnokształcącego w Chorzowie mieli dziś ważny dzień. Składali swoje ślubowanie na miejskim rynku. Zanim jednak przemaszerowali przed ratusz, społeczność szkolna złożyła kwiaty na grobie patrona szkoły Juliusza Ligonia (znajduje się on na pobliskim cmentarzu) oraz uczestniczyli w krótkim nabożeństwie w kościele pw. św. Barbary.

— Emocje od rana w nas buzują. Większość klasy się stresuje. Mam nadzieję, że nic nie stanie nam na przeszkodzie w ślubowaniu. Przygotowywaliśmy się do tej uroczystości od dwóch tygodni - mówiła jeszcze przed ślubowaniem Magdalena Lasota uczennica 1 klasy OPW.

Dlaczego jednak ślubowanie odbyło się w listopadzie? Jak wyjaśnia dyrektor II LO Grażyna Widera, data jest nieprzypadkowa - tego dnia (a właściwie nocy) doszło do wybuchu powstania listopadowego. W wojsku polskim jest to też dzień podchorążego.

— Zawsze jednakowo to przeżywam, bo za każdym razem to jest nowy rocznik młodzieży. Chociaż właściwie każdy kolejny rok jest większym stresem, bo jeżeli poprzednie obchody były bardzo uroczyste, to zawsze człowiek się martwi, czy przez przypadek coś się się nie stanie. Pogody się nie boimy, bo jak długo tu jestem, to chyba tylko raz padał deszcz, a raz było stosunkowo zimno. Uczniowie mają jednak gorące serca - mówi Grażyna Widera.

W czasie uroczystości wielu spośród innych uczniów szkoły awansowało na wyższe stopnie. Są to kolejno: młodszy kadet, kadet, starszy kadet, kadet plutonowy. Ślubowanie to ważny dzień dla uczniów także z innego powodu. Tego dnia dowiadują się, kto otrzyma prestiżowe wyróżnienie.

— Na poligonie uczestniczymy w zajęciach, które sprawdzają nasze umiejętności wojskowe i fizyczne. Na koniec zostają najtwardsi. Nigdy nie wiadomo ile osób otrzyma Żelaznego Kadeta. To zawsze jest tajemnica - dowiemy się tego dzisiaj - mówiła przed uroczystościami dowódca szkoły Natalia Kaszuba z klasy 4b.

W "Ligoniu" klasę Ogólnego Przygotowania Wojskowego otwarto po raz pierwszy (chociaż od lat szkoła ma klasy mundurowe). Uczęszczanie do tego typu klasy wlicza się do służby wojskowej. Otwiera się ją na mocy porozumienia z Ministrem Obrony Narodowej. Jak wskazuje dyrektorka szkoły, nie udałoby się to bez wsparcia Urzędu Miasta. Klasa została objęta wsparciem 13 batalionu Obrony Terytorialnej - kompanii logistycznej z Bytomia. W 1 klasie mają około 6 godzin lekcyjnych tygodniowo związanych z szeroko rozumianym przygotowaniem wojskowym.

— Wybrałem tę klasę ze względu na zainteresowania. Mój ojczym był w policji i mnie to bardzo zainteresowało. Chcę w życiu pracować w służbach mundurowych. Jeśli chodzi o tę klasę, to są w niej bardzo dobre warunki - mówi Piotr Rabus dowódca klasy 1B Ogólnego Przygotowania Wojskowego.