Klasy wojskowe cieszą się wśród młodzieży ogromną popularnością. To do nich zgłasza się najwięcej osób z wielu miast sąsiadujących z Chorzowem. W Liceum Ogólnokształcącym im. J. Ligonia istnieją od pięciu lat.
– Mamy uczniów z Rudy Śląskiej i Bytomia. Takie klasy są coraz częściej poszukiwane przez uczniów – mówi Anna Bazan, wychowawczyni. – Nawiązaliśmy kontakt z jednostką wojskową i spytaliśmy, czy ktoś nie zgodziłby się poprowadzić u nas zajęć. Znalazł się chętny i zajęcia ruszyły.
Klasy mają opracowany specjalny program. Dotyczy on przede wszystkim szkolenia z przysposobienia obronnego, dodatkowo poszerzonego o elementy przysposobienia wojskowego. – Swoich uczniów zabieram na poligon lub różnego typu ośrodki wojskowe. Takie zajęcia odbywają się raz, do dwóch razy w tygodniu. W zależności od możliwości finansowych – mówi major Krzysztof Hasiak.
Uczniowie do zajęć podchodzą poważnie. Udział w nich to nie zabawa. – Każdy, kto decyduje się na klasę wojskową, musi wiedzieć, że oprócz nauki, trzeba jeszcze sporego wysiłku fizycznego – dodaje Hasiak. Młodzieży, oczywiście nie obejmują wszystkie zasady, którymi kieruje się wojsko. Jednak starano się, aby warunki, jak najmniej od nich odbiegały.
– Najlepszym sprawdzianem dla uczniów, są wyjazd na obozy. Tam mogą zasmakować prawdziwie żołnierskiego życia. Obowiązuje ich regulamin wojskowy, zarówno pod względem służby, jak i porządku dnia – mówi Anna Bazan. Młodzi ludzi na wyjazdach, nie mają co liczyć na wygodne łóżka w hotelach. Śpią w namiotach, a posiłki gotują sobie sami. – Przyjąłem sobie za cel, aby dobrze ich przygotować do przyszłego zawodu. Wiem, że część osób, po zakończeniu tej szkoły nigdy więcej nie założy munduru. Są jednak i tacy, którzy swoją przyszłą pracę wiążą właśnie ze służbami mundurowymi – mówi Hasiak.
Zajęcia szkolne w pewnym stopniu przekładają się na to, czego można się będzie spodziewać w wojsku.
– Myślę, że wojsko nie jest ich w stanie niczym zaskoczyć – dodaje Hasiak.
Na korytarzach szkolnych łatwo można odróżnić uczniów klas wojskowych. Chodzą w mundurach. Nie na co dzień. Każda z klas ma wyznaczone dyżury. – Uczniowie taki mundury musieli sobie kupić. Wraz z pełnym wyposażeniem kosztuje 550 zł – tłumaczy Bazan.
Archeologiczna Wiosna Biskupin (Żnin)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?