Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Tłusty Czwartek w Chorzowie. Kolejki przed pączkarnią na Wolności. Jaka jest historia tego przysmaku?

Mateusz Czajka
Mateusz Czajka
Wszyscy miłośnicy łakoci łączcie się! Tłusty Czwartek w Chorzowie. Największe kolejki przed „Dobrą Pączkarnią” na ulicy Wolności. Barbara Klajmon z chorzowskiego skansenu opowiedziała także nieco o historii pączka i o tym, że kilka wieków temu nie przypominały obecnych przysmaków i… nie były słodkie.

Tłusty czwartek w Chorzowie

Najwięcej chorzowian z centrum miasta udało się do „Dobrej Pączkarni” na ulicy Wolności. Długa kolejka stała tam nawet przed godziną 9.00, czyli po porannym szczycie zakupów przed pójściem do pracy. Większych kolejek (zarówno tam, jak i typowych piekarniach oraz cukierniach) można się spodziewać od około 15.00 – 16.00, kiedy mieszkańcy wrócą z pracy.

Historia pączkiem się toczy – na początku nie było słodko

Staropolskie pączki nie przypominały dzisiejszych. Przez wieki ich receptura i forma się zmieniały. Jak mówi Barbara Klajmon kierownik Działu Obiektów i Zabytków Ruchomych w chorzowskim skansenie, w Polsce pojawiły się prawdopodobnie w XIV wieku i na samym początku… nie były słodkie.

— Chlebowe ciasto, nadziewane słoniną lub boczkiem było smażone, często dodatkowo polewane skwarkami. Tym tłustym przysmakiem raczono się w czasie zapustów, popijając gorzałką. Zwano je pampuchami lub kreplami. Ostatnia nazwa przetrwała do dziś na Górnym Śląsku, choć oczywiście oznacza słodki smakołyk — twierdzi Barbara Klajmon.

Śląskie krepliki

Pączki były także dość twarde. Dopiero w XVIII wieku stały się lżejsze. W dziele Jędrzeja Kitowicza czytamy, że człowiek „Staroświeckim pączkiem trafiwszy w oko mógłby go podsinić”.

— Kitowicz spoglądał na dawny przysmak z perspektywy swoich czasów, czyli wieku XVIII, kiedy to zaczęto do ich wyrobu używać ciasta drożdżowego i stąd w jego opisie „pączek jest tak pulchny, tak lekki, że ścisnąwszy go w ręku znowu się rozciąga i pęcznieje do swojej objętości, a wiatr zdmuchnąłby go z półmiska” – dodaje Barbara Klajmon.

Podobnie jak na innych terenach polskich na Górnym Śląsku ludzie także jedli pączki. Kierowniczka z chorzowskiego skansenu wspomina także, że w 2006 roku śląskie krepliki zostały wpisane na Listę Produktów Tradycyjnych Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi województwa śląskiego.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Kotlety mielone z piekarnika z fetą

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na chorzow.naszemiasto.pl Nasze Miasto