Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Szyb Maciej w Zabrzu, Prezydent w Chorzowie i Kopalni Katowice - to nasze wizytówki [ZDJĘCIA]

Łukasz Respondek
Naszej regionalnej tożsamości na aquaparkach nie zbudujemy - apelują społecznicy. I wskazują wieże wyciągowe szybów kopalń: zapomniane obiekty, które przypominają o przemysłowej przeszłości Górnego Śląska.

W Chorzowie pokazali, jak można je wykorzystać, Wokół oświetlonego "Prezydenta" powstaną alejki i chodniki, kiedyś będzie można na niego wjechać windą lub wejść po schodach i podziwać miasto z góry. Wiosną przyszłego roku na rewitalizację zdegradowanych terenów wokół szybu władze wydadzą ok. 2, 4 mln zł.

Pieniądze pochodzą m.in. z Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska. - Doskonale widać w tym miejscu dziedzictwo przemysłowe naszego miasta - podkreśla Marcin Michalik, zastępca prezydenta Chorzowa.- Do pełni szczęścia brakuje nam możliwości podziwiania panoramy miasta z góry.

Jeżeli mowa o szczęściu, to zdecydowanie mniej od "Prezydenta" mają oddalone od niego o kilka kilometrów wieże szybów basztowego i kozłowego na terenie dawnej kopalni "Polska" w Świętochłowicach. Grozi im zawalenie, wieże mogą wylądować na... policyjnym parkingu.

To ostatnie górnicze zabytki w mieście. Działka, na której stoją, należy do Skarbu Państwa. Społecznicy zbierają podpisy do władz z postulatem jej skomunalizowania.

- Podpisało się już tysiąc osób. To miejsce kojarzy się mieszkańcom bardzo dobrze. Wielu z nich pracowało w tej kopalni - podkreśla Alan Zych ze Stowarzyszenia Genius Loci, które wraz z Ruchem Autonomii Śląska organizuje akcję "Ratujmy dwie wieże".

Z kolei w Rudzie Śląskiej w ostatnich latach był kapitalny remont maszyny wyciągowej szybu Mikołaj, odnowiono i podświetlono elewację szybu Andrzej. W planach władze szły dalej. Wszystko było gotowe do uruchomienia skansenu górniczego. Ale potrzebne są kolejne modernizacje.

- Ze względu na trudną sytuację finansową miasta, nie wiemy, kiedy będzie to możliwe - przyznaje Adam Nowak, rzecznik magistratu.

Śląskie szyby mogą stać się też atrakcją turystyczną. Muzeum Górnictwa Węglowego w Zabrzu w połowie października zorganizuje wycieczkę szlakiem tych obiektów. - To symbole naszego przemysłu, w regionie są od połowy XIX wieku. To wartościowe obiekty, których nie możemy się pozbywać - uważa Jacek Siebel, zastępca dyrektora muzeum.

Wieże wyciągowe to przecież idealny punkt orientacyjny

Rozmowa z Henrykiem Mercikiem, miejskim konserwatorem zabytków w Chorzowie

Skąd moda na odnawianie takich wież?
W przeważającej części myśli o tym lokalna społeczność. Wynika to z prostych przesłanek: przez ostanie lata utraciliśmy nieprawdopodobną ilość cennych obiektów. Górnośląski krajobraz, który składał się m.in. z wież wyciągowych i pieców hutniczych, przestaje przypominać logiczną całość. Ludzie na szczęście to widzą i zaczynają się o te obiekty głośno upominać.

Jak należy je ratować?
Nie ma w tej chwili idealnego sposobu. Na pewno nie jest to sprzedawanie ich i przekazywanie w ręce prywatne. To w zdecydowanej większości przypadków się nie sprawiło.

Jakie mogą mieć zastosowanie?
Nie szukałbym konkretnej funkcji. Szyby mogą być elementami wyróżniającymi konkretne zastosowanie dla przestrzeni publicznej np. kulturalne, rekreacyjne czy nawet muzealne. Wieża jest przede wszystkim dominantą przestrzenną, symbolem, elementem porządkującym przestrzeń urbanistyczną miast.

Dzięki niej wiemy, że w tym miejscu było serce kopalni. Wieże wyciągowe w górnośląskiej przestrzeni były często lepszymi drogowskazami od kościelnych. Umożliwiały orientację.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Kto musi dopłacić do podatków?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na chorzow.naszemiasto.pl Nasze Miasto