MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Supermarkety w Chorzowie: Czy nie jest ich za dużo?

Miron Strzałkowski
Supermarkety w Chorzowie zabierają klientów osiedlowym sklepikarzom.
Supermarkety w Chorzowie zabierają klientów osiedlowym sklepikarzom. Fot. Miron Strzałkowski
Supermarkety w Chorzowie rosną jak grzyby po deszczu. Wielu mieszkańców z nich korzysta, ale jednocześnie tęsknią za czasami, gdy w sklepie osiedlowym witała ich ta sama pani, uśmiechnięta i znająca ich nawyki.

Ostatnio w Chorzowie Batorym powstało bardzo dużo supermarketów. Szybko pojawiły się dwa Tesco, a zaraz po nich Biedronka i Lidl. Niedługo potem wybudowano kolejną Biedronkę natomiast na dniach oczekujemy otwarcia Netto przy ul. Sportowej.

Ilość supermarketów zwiększa się w zastraszającym tempie. Niektóre z nich znajdują się w odległości nawet kilkuset metrów od siebie.

Na terenie Chorzowa znajdują się cztery obiekty handlowe o powierzchni sprzedaży powyżej 2 tys. m kw.: Kaufland (ul. 3-go Maja), Carrefour (AKS), Castorama (DTŚ), Media Markt (ul. Katowicka).

Oprócz tego jest market ALDI, trzy sklepy NETTO, trzy TESCO, cztery Lidle, siedem Biedronek oraz Kaufland. Oczywiście są jeszcze wnioski o budowę, które oczekują na zezwolenie.

- Nie ma przepisów określających maksymalną ilość hipermarketów na terenie Chorzowa - informuje Magdalena Sincewicz, podinspektor w biurze prasowym Urzędu Miasta Chorzów.
 - W kwestii odległości marketów od siebie, stanowią przepisy prawa budowlanego: zgodnie z warunkami technicznymi oraz usytuowaniem budynków, uwzględniając przy tym przede wszystkim przepisy przeciwpożarowe - dodaje.

Obecnie najbardziej zależy nam na czasie. Zakupy w supermarketach bardzo to ułatwiają. Większość towarów jest dostępna od ręki, często w atrakcyjnych cenach. Klienci mają możliwość zakupu wszystkich produktów w jednym miejscu.


 - Duża ilość supermarketów to wygodna sprawa - mówi pan Marcin, klient Biedronki. Jestem w stanie kupić wszystko czego potrzebuję. - Szkoda tylko, że nie na żadnych sklepów nocnych - dodaje.        
 

Natomiast, osiedlowe sklepy to miejsca, do których większość ludzi przychodzi od lat. Klienci są pewni tego co kupują oraz przyzwyczajeni do miłego towarzystwa pani ekspedientki. Ponadto, istnieją niepochlebne opinie na temat pochodzenia towarów sprzedawanych w supermarketach. Większość osób twierdzi, że często nie zdajemy sobie sprawy z tego, co właściwie kupujemy.    
 

- Czasem po prostu wolę zrobić zakupy w osiedlowym sklepie - opowiada pani Alina, klientka Tesco. - Od wejścia z uśmiechem wita mnie pani, u której zakupy robię już od dawna. Poza tym, wiem co kupuję. W małych sklepach wszystko wygląda na zdrowsze - dodaje.        


Z drugiej strony, wynik pojedynku z supersamami bywa różny. Sporo małych sklepów nie stanowi konkurencji dla przeciwnika o znacznie większym budżecie.

Mieszkańcy Chorzowa nadal mają możliwość wyboru.

 
 - Oczywiście, że supermarkety mają wpływ na moją działalność. Kilka okolicznych sklepów już upadło - opowiada właścicielka sklepu osiedlowego przy ul. Kaliny. - Posiadam stałych klientów, którzy przychodzą do mnie robić zakupy prawie codziennie. Jest ich znacznie więcej w okresie letnim, kiedy warzywa i owoce są świeże. Gorzej wygląda to zimą – klientom jest obojętnie gdzie zakupią produkty – dodaje.   

 

Nie wszyscy chorzowianie są zadowoleni z tego obrotu sprawy. Niektórym z nich brakuje starego systemu zakupów, w którym to pani za ladą wiedziała co jest najlepsze.

- Zawsze chodziłam do warzywniaka przy ul. Stefana Batorego. Jak tylko pojawiło się Tesco, sklep zniknął - skarży się Elżbieta Sowa, jedna z mieszkanek Chorzowa. - Pani ekspedientka zawsze wiedziała czy czegoś nie zapomniałam, a i poplotkować można było - wspomina.   

Wiele osób zastanawia się nad finansową stroną działalności domów towarowych. Większość twierdzi, że zagraniczne koncerny, budujące swoje sklepy w Polsce, nie płacą podatku dochodowego w naszym kraju.   
  

- Przecież to jest po prostu śmieszne - mówi pan Adrian, mieszkaniec Chorzowa. - Każdy przeciętny Polak jest w stanie przeczytać listę największych płatników CIT i zauważyć, że żadnego z marketów na niej nie ma. Poza tym kiedyś radziliśmy sobie dobrze bez supermarketów i nikomu to nie przeszkadzało. Nie rozumiem skąd tak duże zapotrzebowanie na wielkie sklepy - dopowiada.   
 

 

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Gadżety i ceny oficjalnego sklepu Euro 2024

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na chorzow.naszemiasto.pl Nasze Miasto