Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Strajk kolejarzy. Małopolska chce przejąć pracowników i pociągi Przewozów Regionalnych

Piotr Rąpalski
fot. Anna Kaczmarz
Marszałek województwa Marek Sowa czeka na ofertę sprzedaży małopolskiego oddziału Przewozów Regionalnych (PR). Jeśli będzie atrakcyjna, samorząd w ciągu kilku lat przejmie pracowników i pociągi spółki i sam będzie organizował przewozy kolejowe na terenie województwa.

To argumenty, które mają przekonać związkowców z PR, aby zrezygnowali ze strajku zaplanowanego na poniedziałek, 29 czerwca. W tym dniu mają stanąć pociągi tej spółki w całym kraju w proteście przeciw planowanym zwolnieniom. Marszałek Sowa i związkowcy mają dziś rozmawiać, aby strajku w naszym regionie uniknąć.

Przewozy Regionalne mają ok. 1,2 mld zł długu. Chcą się restrukturyzować. Rząd ma dać im na ten cel 770 mln zł, z czego 104 mln na program dobrowolnych odejść pracowników. Będą zwalniani z odprawą średnio 37 tys. zł. PR mają zwolnić w całym kraju ok. 2000 z wszystkich 9 tys. zatrudnionych, w tym ok. 400 w Małopolsce (jest ich 650).

Strajk kolejarzy. Małopolska może uchronić się przed paraliżem na kolei

PR są w trudnej sytuacji, bo klientów podbierają im m.in. spółki kolejowe tworzone przez samorządy wojewódzkie. Np. Koleje Małopolskie już przejęły linię Kraków-Wieliczka, a w 2016 r. mają też jeździć do Balic i na linii Kraków-Sędziszów. A to oznacza mniej pasażerów dla Przewozów Regionalnych, mniejsze zyski i mniej potrzebnych kolejarzy.

Na razie samorząd małopolski za realizację połączeń kolejowych płaci Przewozom Regionalnym ok. 80 mln zł rocznie. Właśnie zawarto porozumienie na kursy na dziewięciu liniach w 2016 r. Przywrócona zostanie m.in. zlikwidowana trzy lata temu linia Kraków-Skawina- Oświęcim.

Wszystko jednak dąży do tego, aby województwo przejęło małopolski oddział PR. - To może się stać w ciągu półtora roku, jeśli oferta sprzedaży będzie korzystna - mówi Marek Sowa. - Jeśli udałoby się to sfinalizować, to w Małopolsce nasi ludzie dalej będą mieć pracę - dodaje Andrzej Siemieński, dyrektor małopolskiego oddziału PR. - To pozytywny sygnał dla załogi i myślę, że strajku da się uniknąć.

Co na to związkowcy? - Jest światełko w tunelu, bo ktoś chce z nami rozmawiać. Pojawiły się nowe fakty. W piątek się spotykamy. Nie wiem, czy strajk będzie w Małopolsce, czy nie - mówi Ireneusz Dynowski, szef Solidarności w Przewozach Regionalnych. Regulamin strajkowy pozwala wyłączyć się ze strajku generalnego danemu regionowi, jeśli związkowcy z tego obszaru zawrą porozumienie z władzami.

Władze PR liczą, że jeśli dojdzie do strajku, to w godzinach szczytu kolejarze dowiozą pasażerów do pracy i domów. W pogotowiu ma być też autobusowa komunikacja zastępcza. Strajk będzie bezterminowy.

od 12 lat
Wideo

Wybory samorządowe 2024 - II tura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto