Pod płaszczykiem chwytliwego tytułu – „Dlaczego mężczyźni pragną seksu, a kobiety potrzebują miłości” i uproszczonego języka, dwójka naukowców próbuje dotrzeć do zwykłego czytelnika i przekazać mu choć okruch wiedzy dostępnej w opasłych tomach psychologii społecznej, socjologii i seksuologii. Tak w jednym zdaniu można by scharakteryzować treść książki. W zasadzie nic nowego, jednak przechodząc obok tytułu obojętnie odbieramy sobie mnóstwo dobrej zabawy.
Dlaczego zatem warto sięgnąć po tę lekturę? Przede wszystkim ze względu na sposób, w jaki jest napisana. Lekkie pióro, przy omawianiu tak skomplikowanych relacji jak związki międzyludzkie jest podstawowym kryterium, które może zachęcić czytelnika do zainteresowania się tematem. Tą ideę autorzy z powodzeniem stosują w praktyce. Czytając „Dlaczego mężczyźni...” nieustannie miałem wrażenie, że rozmawiam z przyjaciółmi, a nie zgłębiam wiedzę książkową. Każdy rozdział i każda teoria okraszone są bardziej lub mniej znanymi żartami, które doskonale łagodzą dawkę stricte naukowych informacji. Dzięki temu czytelnik jednocześnie śmieje się, kiwa ze zrozumieniem głową i zastanawia się, jak sam mógł nie wpaść na tak oczywiste uzasadnienia własnych zachowań.
„Dlaczego mężczyźni pragną seksu a kobiety potrzebują miłości” nie ma ambicji bycia podręcznikiem akademickim. Osoby, które zawodowo interesują się psychologią społeczną nie znajdą tu wielu nowych teorii, za to całe mnóstwo dowcipów przydatnych w towarzystwie. Książka jest przeznaczona zasadniczo dla tych, którzy postrzeganie świata przez tę drugą płeć odbierają jako niejasne lub nawet tajemnicze. Tych czytelników zapewniam, że po bliższym zapoznaniu się z książką, większość wątpliwości zostanie rozwiana.
Allan Pease , Barbara Pease "Dlaczego mężczyźni pragną seksu, a kobiety potrzebują miłości",
Dom Wydawniczy REBIS, stron 288, cena 29,90 zł
Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?