Stadion Śląski jednak żółto-niebieski?

Dzisiejsze spotkanie zarządu województwa śląskiego miało przynieść długo oczekiwaną decyzję odnośnie koloru krzesełek na modernizowanym Stadionie Śląskim. Przypominamy, że w zatwierdzonym projekcie miały one być biało-czerwone, od pewnego czasu trwa jednak publiczna dyskusja aby stadion miał krzesełka w kolorach regionalnych: żółte i niebieskie. Wiążących postanowień jednak dzisiaj nie ustalono.

- Chociaż jest spóźniona to taka dyskusja była konieczna. Cieszę się, że sprawa nie została jeszcze przesądzona i dzisiaj do takiego spotkania doszło. W sposób wyważony mogliśmy przedstawić różne racje - powiedział Jerzy Gorzelik, przewodniczący Ruchu Autonomii Śląskiej i członek zarządu.

Zarząd ustalił, że ewentualna zmiana kolorów nie może mieć wpływu na termin oddania stadionu do użytku oraz znacząco podnosić koszta. Jeśli data zakończenia modernizacji ma pozostać taka sama to decyzję należy podjąć w ciągu miesiąca. Ewentualna zmiana kolorów krzeseł nie będzie miała również znaczenia w kosztach związanych z pracami budowlanymi na obiekcie. Dodatkowe koszta są związane jedynie ze zmianami w projekcie. Do końca przyszłego tygodnia członkowie zarządu powinni poznać cenę zmian w projekcie, a po feriach podjąć decyzję w sprawie stadionu. Wiemy, że marszałek województwa, Adam Matusiewicz, popiera żółto-niebieskie barwy.

- Mnie przekonuje wola kibiców, wszelkiego rodzaju sondaże wskazują na to, że większość kibiców chce regionalnej kolorystyki, ale wypowiadam się tylko w swoim imieniu. Zresztą nie jest wykluczone, że gdy zobaczymy nowy, szczegółowy projekt  to stwierdzimy, że ten pierwotny jest lepszy. Ja jestem za zmianą,  w zarządzie jest jednak pięć osób - powiedział Adam Matusiewicz.

Nikt nie chciał powiedzieć ile województwo jest w stanie zapłacić za zmianę w projekcie, ani ile taka zmiana może kosztować. Jerzy Gorzelik jedynie dodał, że bariera finansowa, w jego przekonaniu, nie będzie problemem.