Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Sprawa Rzeźni trafi na sądową wokandę

Łukasz Respondek
ARC Ewa Szwenda
Czy obecny inwestor jest w stanie uratować Rzeźnię Miejską? Władze miasta twierdzą, że nie. I dlatego postanowiły odzyskać jeden z największych miejskich zabytków. Zamierzają rozwiązać z właścicielem prawo wieczystego użytkowania na drodze sądowej. Ten zapowiada walkę o obiekt.

Trudno spodziewać się w ciągu kilku najbliższych lat poprawy sytuacji jednego z największych chorzowskich zabytków. Długo trwający klincz między właścicielem, a miastem w sprawie Miejskiej Rzeźni zmierza do decydującego starcia. Można się jednak spodziewać, że będzie to długi i zacięty pojedynek. Miasto chce rozwiązać z właścicielem prawo wieczystego użytkowania. Ten z kolei odpowiada krótko: - Nigdy się na takie coś nie zgodzimy. Pozostaje więc nadzieja, że poniemiecka cegła przetrwa próbę czasu. Kolejną próbę.


Władza zdeterminowana

Prezydent stara się u wojewody o odpowiednie dokumenty, któ-re są niezbędne, aby zabiegać o rozwiązanie z obecnym właścicielem prawa wieczystego użytkowania. Zgodnie z prawem może to zrobić przed upływem ustalonego terminu, jeżeli użytkownik wieczysty korzysta z tej nieruchomości w sposób sprze-czny z ustalonym w umowie. - Właściciel miał uratować obiekty rzeźni poprzez prowadzenie działalności gospodarczej - tłumaczy Marcin Michalik, wiceprezydent Chorzowa. - Tymczasem widać, że od kilku lat budynki popadają w coraz większą ruinę - dodaje.

W magistracie tłumaczą, że wielokrotnie podejmowano działania zmierzające do zobligowanie właścicieli do zabezpieczenia i wyremontowania obiektów. Bezskutecznie. Obecnie Prokuratura Rejonowa w Chorzowie prowadzi postępowanie wyjaśniające dotyczące m.in. fatalnego stanu technicznego budynków. - Jesteśmy zdeterminowani i na pewno nie odpuścimy tego tematu. Zdajemy sobie jednak sprawę, że walka o obiekt może trwać kilka lat - podkreśla Mi-chalik. I dodaje, że jeżeli uda się odzyskać zabytek, to miasto będzie szukało nowego nabywcy. - Liczymy, że uda się znaleźć kogoś, kto nada mu funkcję zgodną z zapisem w planie zagospodarowanie przestrzennego.

Nie oddamy obiektów
Właściciele rzeźni takich działań miasta się nie spodziewali. Podkreślają, że samorządowcy żaden sposób nie chcą z nimi współpracować. Tłumaczą, że nie uzyskali zgody, ani na zmianę planu zagospodarowania przestrzennego, ani na wykreślenie dwóch obiektów z rejestru zabytków w celu wyburzenia. - Bez tego nie możemy rozpocząć inwestycji - podkreśla Radosław Marzec, jeden z inwestorów.

I dodaje, że miasto chce w oczach opinii publicznej zrzucić winę na inwestora. - Działamy w różnych miejscach kraju, ale z taką opieszałością urzędu jeszcze się nie spotkaliśmy - mówi. Obecny właściciel rzeźni nie zamierza poddawać się bez walki. - Nie czujemy się winni i nie zgodzimy się na odebranie nam tych obiektów - zapewnia Marzec.

Prawie 111 lat
Zabytkowe budynku Miejskiej Rzeźni są położone przy ulicach Krakusa i Torowej. Kompleks zabudowań uruchomiono w 1901 roku. Wówczas rzeźnia była największym i najnowocześniejszym tego typu zakładem na Górnym Śląsku. W okresie międzywojennym obiekt został wyposażony w urządzenia elektryczne. Tutejsze wyroby eksportowano wówczas do Anglii i Niemiec. Wówczas rzeźnia przeżywała okres swojego największego rozkwitu i znajdowała się w czołówce polskich producentów. Została zamknięta w połowie lat 90. Zabytkowe budynki dość szybko znalazły nowych nabywców, ale od tego czasu stale niszczeją. Od trzech lat społeczniczka Irena Niemczykowska organizuje urodziny rzeźni. Uczestnicy tańczą, przyklejają kokardy i śpiewają, aby pokazać, że dobro obiektu leży im na sercu.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na chorzow.naszemiasto.pl Nasze Miasto