Przez sobotę i niedzielę każde dziecko, które odwiedziło ŚPA mogło liczyć na słodki upominek. Powodem było Święto Słodyczy zorganizowane pod hasłem "Słodycze lecą z nieba". W programie znalazł się m.in. wybór najsłodszego dzieciaka. Takie miano przypadło 8-letniej Eli Strugale. Każdy maluch, startujący w konkursie, otrzymał pół tabliczki czekolady. Kto zjadł ją najszybciej - wygrywał.
- Niestety, pod sam koniec zabawy rozpętała się burza. Na szczęście zdążyliśmy wręczyć Eli śliczny dyplom oraz upominek - mówi Grażyna Michalska z biura marketingu ŚPA. Inną zabawą, zorganizowaną w ramach Święta Słodyczy, było malowanie na betonie ulubionych słodkości. Każdy uczestnik otrzymywał czekoladę. Chętnych nie brakowało.
- Bardzo mi się ten pomysł podoba. Można się razem pobawić, a potem dostać coś słodkiego - zachwalał rysowniczy pomysł 7-letni Łukasz Gramarz, który przyjechał z rodzicami do Chorzowa z Częstochowy.
- Nie wiedzieliśmy nawet, że coś takiego jest tu organizowane. I bez takich imprez to miejsce jest magiczne. Ale sam pomysł uważam za bardzo dobry - twierdzi pan Tomasz, ojciec Łukasza.
Najwięcej dzieci zebrało się przy karuzeli z dużymi samolotami. Tam bowiem przeprowadzono rysowanie największego cukierka na świecie. Do wspólnej zabawy gości ŚPA zachęcał zarówno dinozaur Karuzio, jak też zespół muzyczny "Duo Fix". Artyści z Wisły specjalizują się w tworzeniu muzyki dla dzieci.
Dodatkową atrakcją były, zorganizowane w niedzielę, zawody w nartach wodnych zatytułowane "Memoriał Bolesława Talago". Swoje umiejętności mogły sprawdzić dzieci, które nie przekroczyły dwunastego roku życia.
- Przede wszystkim braliśmy pod uwagę, czy młody zawodnik w ogóle potrafił wstać na nartach. Następnie należało przejechać mały slalom. Jeżeli próba była udana, można było spróbować przejazdu po dużym slalomie. Po tej próbie zawodnik miał prawo do kolejnej. Tym razem na jednej narcie - tłumaczy Andrzej Cholewa, sędzia główny zawodów. Drugą częścią konkursu była jazda figurowa. Stwarzało to problemy szczególnie dla początkujących. W przerwach zorganizowano pokazy. Uczestniczył w nich m.in. 13-letni Dawid Kazok.
- Zacząłem trenować narciarstwo wodne 7 lat temu. Zainteresował mnie tym mój wujek. W sezonie letnim trenuję po 2-3 godziny dziennie. Podczas zimy, na zajęciach w basenie spędzam ok. godzinę dziennie - mówi Dawid.
Pierwsze miejsce przypadło Gabrielowi Kuprewiczowi z Jaworzna. Tuż za nim uplasował się Michał Krysiak ze Szczecina. Ostatnie miejsce na podium zajął bytomianin Mikołaj Mojza.
Seria pożarów Premier reaguje
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?