Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Sekrety migawki

JUSTYNA CYRUS
Leszek Wiecha jest chorzowianinem, chociaż jego rodzice pochodzą z pobliskich Lipin. Z dumą opowiada o babci, która była instrumentariuszką u słynnego doktora Barlickiego.

Leszek Wiecha jest chorzowianinem, chociaż jego rodzice pochodzą z pobliskich Lipin. Z dumą opowiada o babci, która była instrumentariuszką u słynnego doktora Barlickiego. Z uśmiechem twierdzi, że łączy cechy dwóch najlepszych regionów kraju: Wielkopolski, babcia pochodziła z Poznania, i Śląska. Dlatego też jest konsekwentny w dążeniu do celu, dokładny i uparty.
Od dziecka coś ciągnęło go do fotografowania. Ojciec amatorsko lubił pstrykać okazjonalne zdjęcia rodzinne, malownicze widoczki, urodzinowe spotkania. Miał nawet ciemnię. Leszka bardziej interesowała jednak techniczna strona aparatu i poszukiwał odpowiedzi na pytanie, jak to działa, że robi zdjęcia. Sam także uwieczniał pobliskie ciekawe miejsca, zwłaszcza ciekawostki zabytkowej architektury. Z największym zamiłowaniem rozkręcał i skręcał aparaty, i zaszywał się z ojcem w ciemni. W szkole średniej należał do harcerskiego klubu fotograficznego ,Żądło", działającego w ośrodku harcerskim. Działał też w klubie filmowym ,Migawka" przy Chorzowskiej Spółdzielni Mieszkaniowej.

Chciał się kształcić w kierunku fotografii, ale rodzina nie bardzo poważnie traktowała taki zawód. Ukończył więc technikum elektryczne, potem pomaturalne studium górnicze, studium reklamy. W końcu zdecydował się na eksternistycznie studium fotograficzne.

- Postanowiłem jednak zająć się fotografią, a raczej jej technologią. Zacząłem łączyć zarabianie z przyjemnością, chociaż mówi się, że to raczej dziwne połączenie - śmieje się Leszek.

Jego wielkim marzeniem były studia w tym kierunku w czeskiej Opawie. - Tyle lat już się do tego przymierzam i ciągle mi coś staje na drodze. Ale dzisiaj modne jest studiowanie nawet po 50-tce, więc wszystko przede mną - dodaje.

Od wielu lat pracuje w branży fotograficznej, zajmując się stroną laboratoryjną procesu wywoływania zdjęć. Jest jednym z nielicznych fotografów w kraju mających certyfikat umożliwiający prowadzenie wysokiej klasy laboratorium w sieci Q-LAB. Nie zaniedbuje także artystycznej strony zawodu i realizuje talenty we własnym studio fotograficznym w Chorzowie.

Od ponad roku razem z kolegami po fachu Antonim Preisem i Piotrem Szymonem prowadzi dwustopniowy kurs fotograficzny.

- Cieszy mnie, kiedy widzę młodych amatorów, którzy robią piękne fotografie. Myślę, że dzięki swojemu zapałowi i chęci nauki mogą stać się profesjonalistami - mówi jako dumny nauczyciel.

FOTOGRAF
Fotografia pozwala nam na uwiecznianie najważniejszych momentów naszego życia. Nie zawsze potrafimy to sami zrobić. Każdy z nas chętnie oddaje się wspominkom nad zdjęciami i z pietyzmen chroni domowe albumy. Fotografowi z lękiem zawierzamy się przy każdym zdjęciu wymaganym do niezbędnych dokumentów.

PATRON
Patronką fotografów jest święta Weronika. Badania naukowe zaprzeczają jej istnieniu. Legenda o Weronice mówi, że miała chustą otrzeć twarz Chrystusowi, na której zostało jej odbicie. Stąd fotograficy uwieczniający obrazy upodobali sobie w świętej opiekunkę. Jej wspomnienie przypada 4 lutego.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Filip Chajzer o MBTM

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na chorzow.naszemiasto.pl Nasze Miasto