W szkolnym bufecie Liceum Ogólnokształcącego im. J. Słowackiego stoi ogromne jak na "własny przemysł" szkoły akwarium, a w nim okazale prezentują się pielęgnice z dorzecza Amazonki, sumiki afrykańskie i jeden glonojad. Na pomysł Czesław Słupik wpadł już dawno, ale dopiero kilka dni temu jego plany się ziściły. Do gotowego akwarium wlano 500 litrów wody i wpuszczono ryby. Na razie jest ich tylko siedem, ale uczniowie mają uzupełnić kolekcję. Poszła nawet po :"Słowaku" plotka, że jeśli do maja uda się przynajmniej dwukrotnie zwiększyć pogłowie, to będzie to bardzo dobra wróżba przed tegoroczną maturą.
Egzaminacyjne szczęście ma ponoć wszystkim przynieść przynajmniej 15 rybek.
A na razie pielęgnice i sumiki zdobią bufet, dyrektor Przemysław Fabjański nie odmawia im wartości estetycznych i edukacyjnych, a maturzyści mniej się denerwują.
- Te rybki nas naprawdę uspokajają, a to ważne przed maturą - śmieje się Agnieszka Roskosz z IVd.
Jej koleżanki z klasy - Agata Przecherka i Julia Armata - są podobnego zdania. - Pomysł pana Czesia bardzo nam się spodobał. Może tylko pływające stado powinno być ładniejsze, bardziej kolorowe, żeby od razu przyciągać oczy - mówią.
Więcej kolorów i egzotyki to tylko kwestia czasu. Pan Czesław już myśli o drugim akwarium, choć to kosztowało go 1,5 tys. zł. W przygotowaniu akwarium pomógł mu Henryk Koczan, szkolny woźny.
Jak Disney wzbogacił przez lata swoje portfolio?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?