- Jesteśmy w trakcie dopracowywania szczegółów umowy z miastem - wyjaśnia prezes Ruchu Katarzyna Sobstyl. - Pożyczka, o którą się staramy, zostanie przeznaczona na bieżącą działalność spółki, a dokładnie na uregulowanie jej zobowiązań finansowych.
W chorzowskim klubie tłumaczą, że w martwym okresie między rundami brakuje środków uzyskiwanych m.in. z transmisji w stacji Canal+ i wpływów z biletów, stąd konieczność życia na pożyczkach.
Ciągle nie widać konkretnego sponsora, choć od pewnego czasu mówi się o ewentualnym wsparciu ze strony Węglokoksu SA. Jednak fani Ruchu, po kilkakrotnie rozbudzanych i jak się okazało płonnych nadziejach, już sceptycznie podchodzą do tego typu zapowiedzi.
Dzięki miastu kasa na przetrwanie zimy się znajdzie, ale trudno oprzeć się wrażeniu, że Chorzów jest najbardziej "w lesie", jeśli chodzi o budowę nowego klubowego stadionu. Pętla coraz bardziej się zaciska - nowoczesne obiekty powstają nie tylko w całej Polsce, ale również tuż za miedzą. W Gliwicach nowy stadion już stoi, w Zabrzu ruszyli z kopyta z budową, a w Katowicach zaprezentowano ostatnio najnowsze wizualizacje areny, która ma stanąć przy Bukowej.
Czy Ruch będzie musiał grać poza Chorzowem? Jeśli tak to jakie warianty rozważa? Czytaj na dziennikzachodni.pl
*NAJZABAWNIEJSZE ŚLĄSKIE SŁOWA - WYNIKI PLEBISCYTU
*WALCZYMY O USTAWĘ METROPOLITALNĄ - POZNAJ EFEKTY
Konferencja prasowa po meczu Korona Kielce - Radomiak Radom 4:0
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?