Ruch chciał zmazać plamę po przegranej z Wisłą Puławy 2:4, która przerwała serię 12. meczów bez porażki. W Pruszkowie nie mogli zagrać pauzujący za kartki Michał Mokrzycki oraz ciągle leczący kontuzję Konrad Kasolik.
Znicz zasłużenie prowadził do przerwy
Gospodarze lepiej weszli w mecz i przejęli inicjatywę. W 21. minucie groźnie uderzył Shuma Nagamatsu, a Jakub Bielecki z trudem odbił piłkę.
W 25. minucie to jednak Ruch powinien objąć prowadzenie. Damian Kowalczyk nie wykorzystał jednak sytuacji sam na sam z bramkarzem Piotrem Misztalem, posyłając piłkę koło słupka.
Znicz atakował, od czasu do czasu pod bramką gości bito na alarm, aż w 34. minucie Mariusz Gabrych pokonał Bieleckiego zdobywając szóstą bramkę w sezonie.
W doliczonym czasie Bielecki uratował swój zespół broniąc strzał Gabrycha. Niebiescy mogli schodzić do szatni z dwubramkowym bagażem…
Po przerwie gospodarze poszli za ciosem
Znicz wyszedł na drugą część z chęcią zadania kolejnego ciosu. W 49. minucie Lukas Hrnciar strzelił pod poprzeczkę i Bielecki wybił piłkę na rzut rożny. Chwilę później bramkarz Ruchu obronił strzał z kilku metrów Igora Lewczuka.
Ruch grał nerwowo. W 54. minucie Bartłomiej Kulejewski sprawił prezent Gabrychowi, który nie zdołał jednak pokonać bramkarza Niebieskich.
W 59. minucie trener Jarosław Skrobacz dokonał potrójnej zmiany posyłając w bój Marcina Kowalskiego, Przemysława Szkatułę i Jakuba Nowaka, który zaliczył pierwszy występ w tym sezonie.
W 61. minucie Znicz miał kolejną szansę na gola - tym razem Gabrych z bliska strzelił nad bramką.
Od 68. minuty było 2:0. Lukas Hrnciar posłał piłkę w pole karne, a Filip Nawrocki taki interweniował, że uderzeniem głową pokonał własnego bramkarza.
W 83. minucie okazję miał Shuma Nagamatsu. Znów Bielecki był na posterunku.
Końcowe fragmenty należały do Niebieskich, którzy chcieli zdobyć honorową bramkę, ale ich ataki nie były groźne.
Jarosław Skrobacz, trener Ruchu:
Po takim meczu ciężko złożyć myśli i coś rozsądnego powiedzieć. Gratuluję gospodarzom, bo byli dziś zespołem lepszym, wygrali zasłużenie. Dla nas na pewno nie był to dobry wyjazd. Przegrywamy drugie spotkanie z rzędu i to martwi. Trzeba się wziąć w garść, bo za tydzień kolejny mecz u siebie, niezwykle trudne, z niezwykle wymagającym przeciwnikiem. Najważniejsze, by się wziąć do kupy i zagrać dużo, dużo lepiej, niż w tych dwóch ostatnich spotkaniach.
Łukasz Janoszka, pomocnik Ruchu:
Nieudany mecz. Od początku graliśmy źle, słabo. Co tu dużo mówić, trzeba się wziąć w garść, bo to drugie spotkanie z rzędu, które nie wygląda tak, jak do tego wszystkich przyzwyczailiśmy. Trzeba się jak najszybciej obudzić z tej złej dyspozycji, bo wygląda to marnie. Za wcześnie, by mówić o kryzysie. Fakt, przegraliśmy drugi mecz z rzędu po nienajlepszej grze, ale spokojnie. Jesteśmy w dalszym ciągu na drugim miejscu w tabeli i myślę, że nie ma co się załamywać, tylko wziąć do pracy i przełamać tę niemoc. Patrząc na wyniki potraciliśmy punkty z zespołami z dolnej części tabeli. Może z Olimpią będzie nam się grało lepiej, choć myślę, że styl gry drużyny z Elbląga jest podobny do tego, który dzisiaj zaprezentował Znicz. Trzeba się nastawić, że będzie to spotkanie, w którym będziemy musieli prowadzić grę i atak pozycyjny. Dobrze, że gramy u siebie. Postaramy się przełamać i wygrać.
Znicz Pruszków - Ruch Chorzów 2:0 (1:0)
Bramki: 1:0 Mariusz Gabrych (34), 2:0 Filip Nawrocki (68-samobój)
Znicz: Piotr Misztal - Łukasz Kosakiewicz, Igor Lewczuk, Martin Baran, Jakub Górski - Dawid Barnowski, Krystian Pomorski, Mateusz Możdżeń (90+2. Jakub Ostrowski), Lukas Hrnciar (71. Maciej Machalski), Shuma Nagamatsu - Mariusz Gabrych (78. Bartłomiej Kręcichwost).
Ruch: Jakub Bielecki - Tomasz Wójtowicz, Bartłomiej Kulejewski, Filip Nawrocki, Tomasz Dyr (59. Marcin Kowalski), Łukasz Janoszka - Tomasz Neugebauer, Piotr Wyroba (59. Jakub Nowak), Tomasz Foszmańczyk (72. Filip Żagiel) - Daniel Szczepan (77. Jakub Siwek), Damian Kowalczyk (59. Przemysław Szkatuła).
Żółte kartki: Baran, Górski, Barnowski - Szczepan, Wójtowicz, Kowalski
Sędziował: Robert Marciniak (Kraków)
Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?