Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Ruch Chorzów nie ma własnego stadionu. Będzie grał w Gliwicach

Łukasz Respondek
Kibice Ruchu częściej będą zaglądać na Stadion Śląski
Kibice Ruchu częściej będą zaglądać na Stadion Śląski ARC
Miasto najprawdopodobniej nie wyda 5 milionów złotych na remonty umożliwiające naszemu klubowi pozostanie przy Cichej. W tej sytuacji Ruch następny sezon rozegra w Gliwicach.

Wicemistrzostwo Polski to największy ligowy sukces Ruchu od 23 lat. Nasi piłkarze - właściwie wbrew wszystkiemu - na boisku wywalczyli sobie start w europejskich pucharach. W Ruchu gra najlepszy zawodnik sezonu - Arkadiusz Piech, a trenuje ją najlepszy szkoleniowiec - Waldemar Fornalik. Ale co dalej? Największym zmartwieniem naszego klubu jest brak stadionu, który spełniałby odpowiednie standardy. Wiele wskazuje więc na to, że poza wejściówkami na mecze, kibice "Niebieskich" będą musieli kupować bilety KZK GOP.


Wycieczki do Gliwic

Władze klubu i miasta liczyły, że Stadion Śląski na początek przyszłego sezonu będzie już gotowy. Od kilku tygodni wiadomo, że nic z tego. Nowe krokodyle, które mają podtrzymywać konstrukcję nośną dachu nie są nawet zaprojektowane. Realny termin ukończenia prac to połowa przyszłego roku. - Stadion Śląski to obecnie duży znak zapytania - przyznaje Andrzej Kotala, prezydent Chorzowa. I dodaje, że jeszcze w tym tygodniu zostanie podjęta decyzja dotycząca przeprowadzenia wymaganych prac, które mogą umożliwić grę Ruchu przy ul. Cichej, ale...

- Już teraz wiadomo, że te roboty nie będą kosztowały 800 tysięcy złotych, jak wcześniej zakładaliśmy, tylko około 5 milionów. Musimy wiec podjąć decyzję, czy warto wydawać te pieniądze, mając w perspektywie budowę nowego stadionu - mówi. Jeszcze do niedawna wydawało się, że aby klub mógł grać na stadionie miejskim w Chorzowie wystarczy wykonanie tylko niezbędnych remontów: wymianę monitoringu, sieci elektrycznej, drobne prace ziemne.

Obiekt przy Cichej - zgodnie z zaleceniami delegata PZPN - wymaga dużo poważniejszych inwestycji. Chodzi m.in. o oddzielenie sektorów, dodatkowe zabezpieczenia przy sektorze gości i znacznie poważniejsze niż zakładano wcześniej prace ziemne. Wstępnie koszt tych prac oszacowano na 5 mln zł.
- Żal tych pieniędzy. Ich wydanie byłoby bez sensu. W tej sytuacji lepiej zostawić je na budowę nowego stadionu - mówi Kotala. - Czekamy na decyzje klubu. Jeżeli będzie zgoda na grę w Gliwicach, to stadionu w obecnej formie nie będziemy już modernizować.

Wszystko wskazuje na to, że klub przyszły sezon rozegra w Gliwicach. Zwłaszcza, że prezes Dariusz Smagorowicz podpisał w tej sprawie porozumienie z Piastem.


Stadion za 60 mln zł

Mecze ligowe niemal na pewno Ruch w przyszłym sezonie będzie rozgrywał na stadionie Piasta. Nie wiadomo jeszcze kiedy wróci do Chorzowa. Z dużą dozą niepewności można jednak przypuszczać, że sezon 2013/ 2014 zostanie rozegrany już na Stadionie Śląskim, a dopiero kolejny na nowym stadionie przy Cichej. - Nie możemy już tak bardzo liczyć na Śląski. Musimy robić swoje - podkreśla Kotala.

Firma z Poznania ma ukończyć fazę koncepcyjną i projekt do końca roku, ale miasto chce, aby zakończyła pracę możliwie jak najszybciej.

- Musimy jeszcze scalić montaż finansowy - tłumaczy prezydent. Z 60 milionów złotych, które są potrzebne na budowę miasto zamierza zabezpieczyć połowę. Druga połowa miałaby pochodzić z partnerstwa publiczno-prywatnego od firmy będącej operatorem obiektu lub zajmie przestrzeń komercyjną, która ma powstać przy stadionie.

- Stadion nie może być duży - twierdzi Kotala. - Powinien mieć od 12 do 15 tysięcy miejsc. Ważne mecze klub może rozgrywać przecież na Śląskim.

Z Marią Nowak, posłanką Prawa i Sprawiedliwości z Chorzowa, o Ruchu rozmawia Łukasz Respondek

Budowa nowego stadionu dla Ruchu to dobre rozwiązanie?
Zawsze podkreślałam, że nowym obiekt Ruchowi się należy. Ten klub to bezsprzecznie najlepsza promocja miasta. Ale brak licencji na grę na przy Cichej będzie pokłosiem błędów zarządu, który w czasie meczu z Górnikiem nie potrafił właściwie zabezpieczyć obiektu i zadbać o bezpieczeństwo zgromadzonych kibiców.


Miasto powinno wspierać klub finansowo?

Na pewno. Musi mieć jednak kontrolę nad tym co się w nim dzieje. Władze dysponują publicznymi pieniędzmi i muszą wiedzieć na co są one wydawane.

Z Ryszardem Sadłoniem, przewodniczącym komisji kultury i sportu w Radzie Miasta, rozmawia Łukasz Respondek

Był pan na gali ekstraklasy. Jak wrażenia?
Nasi chłopcy po raz kolejny pokazali, że są drużyną. Gdy Śląsk odbierał trofeum wszyscy piłkarze Ruchu wstali. A najgłośniej w sali robiło się, gdy na scenę wychodzili Arek Piech i Waldek Fornalik.

Kibice pojadą za nimi do Gliwic?
To na pewno będzie utrudnione logistycznie. Ale na wyjazd do Kielc pojechało przecież kilka tysięcy ludzi. Odnoszę wrażenie, że zamykając swój stadion na mecz z ŁKS sami daliśmy argument komisji licencyjnej i to skomplikowało dalsze starania o grę przy Cichej. To już jednak przeszłość. Trzeba się skupić na tym co będzie.

Czyli na budowie stadionu?
Uważam, że w tym przypadku prezydent popełnia błąd. Przyszłość Ruchu jest na Stadionie Śląskim. Władze miasta powinny pomóc natomiast w budowie silnego klubu, a nie nowego obiektu. To nieprawda, że "Chorzów wprawia w ruch". Jest odwrotnie: to sukcesy klubu mogą w dużym stopniu napędzać rozwój miasta.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

20240417_Dawid_Wygas_Wizualizacja_stadionu_Rakowa

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na chorzow.naszemiasto.pl Nasze Miasto